Mieszkańców łowią złom zalegający w rzece / Fot. Czysta Bydgoszcz
Setka mieszkańców przyszła na Wyspę Młyńską łowić metalowe rzeczy, aby oczyścić wodę w centrum miasta. Pieniądze zdobyte po sprzedaży zebranego złomu zostaną przekazane gminie dotkniętej powodzią. Za pomocą magnesów wyłowiono prawie pół tony różnych odpadów. Znalazla się także jedna cenna rzecz.
To było pierwsze publiczne „łowienie” metalowych odpadów w Bydgoszczy za pomocą magnesów neodymowych. Na akcję Czyste Rzeki Bydgoszczy – Sprzątanie Młynówki zorganizowaną w sobotę (16 listopada) przyszło ponad stu chętnych, którzy chcieli sprawdzić się w wyciąganiu metali zalegających w Młynówce, okalającej Wyspę Młyńską. Tego dnia można było wypożyczyć magnes neodymowy z liną i kotwicą. Na brzegu rzeki, w pobliżu Magicznych Schodków kilkudziesięciu mieszkańców co chwilę zarzucało i wyjmowało magnes z wody. Z dumą, ale i z wysiłkiem wyciągali z wody fanty, najczęściej owinięte roślinnością. Czasem też zdobycze się zrywały z magnesu.
Pół tony wyłowionych dla powodzian
– Wyłowiliśmy około 450 kg metalu. Jestem bardzo zadowolony, nie spodziewałem się, że przyjdzie tyle ludzi. Nasze magnesy wypożyczyło ponad 100 osób. Już o godz. 10.00, gdy rozpoczynaliśmy łowienie, ustawiała się kolejka do ich wypożyczenia. A w trakcie, wielu zaciekawionych bydgoszczan i turystów dołączało do nas – relacjonuje Mateusz Kita, współorganizator akcji.
Dzięki wsparciu firmy Magtom chętni „łowcy” mogli skorzystać z całkowicie nowych magnesów. Łącznie wraz ze sprzętem pana Mateusza do dyspozycji było 11 zestawów do łowienia. Każdy wypożyczający miał pół godziny na sprawdzenie się i dołażenie trochę żelastwa.
Jeden z mieszkańców znalazł patelnię, kawałek garnka czy część starych łyżew. Były też klucze oraz kierownica od roweru. Dowiedzieliśmy się też o wyłowieniu pewnej cenniejszej rzeczy, ale organizatorzy trzymają to w tajemnicy, bowiem musi zostać ona zgłoszona najpierw do konserwatora, później uchylą rąbka tajemnicy.
Jednym z celów akcji było czyszczenie rzeki. Ale najważniejsze jest, że wyłowione rzeczy będą sprzedane, a zysk z nich zostanie przekazany na wsparcie wybranej gminy w Polsce, która została dotknięta przez powódź. Pełne podsumowanie organizatorzy przedstawią po zdobyciu pieniędzy. Ale już zapowiadają podobną akcję na wiosnę.
W trakcie akcji Fundacja Zielone Jutro organizowała sprzątanie odpadów w okolicy Wyspy Młyńskiej. Do zaparkowanej przyczepy przy ul. Mennica można było dorzucić zalegający złom.
Magnesowa pasja
Mateusz Kita wraz z kolegą Tomaszem Wenderlichem od półtora roku wyławiają magnesem neodymowym metalowe odpady, najczęściej z naszej Brdy. Taki magnes ma znacznie większą siłę przyciągania niż zwykły. – Widziałem filmy innych poszukiwaczy w internecie i sam postanowiłem kupić taki magnes, by spróbować w naszej rzece. To coraz popularniejsze hobby. Byłem zdziwiony, jak wiele można wyłowić z rzeki. Znaleziska w wodzie cały czas nas zaskakują. Jest dużo elementów samochodowych – wahacze, sprzęgła, są też szyny kolejowe. Najczęściej to kawałki jakiś blach. Z wyławianiem metalu w rzekach jest jak z łowieniem ryb, czasem trzeba poczekać trochę dużej na branie, a nieraz ciągle coś wyciąga się z wody – mówił nam pan twórca profilu Magnesowy.
Zapisz się do newslettera „Bydgoszcz Informuje”!