Rekordzista Guinnessa z Bydgoszczy. Sebastian Szubski o swym wyczynie opowiedział bydgoszczanom [ZDJĘCIA]

Prezentacja filmu o rekordzie Sebastiana Szubskiego w MCK / Fot. B. Witkowski/UMB

Sala kina Orzeł w Miejskim Centrum Kultury wypełniła się w komplecie. Wszyscy przyszli na specjalną wystawę zdjęć, prezentację filmu i spotkanie z Sebastianem Szubskim – rekordzistą Guinnessa z Bydgoszczy, który jako pierwszy człowiek w historii opłynął kajakiem Wielką Brytanię w 36 dni.

To był ekstremalny wyczyn z jednej strony i niezwykle ważne społecznie wyprawa z drugiej. Nikt wcześniej nie zdołał opłynąć kajakiem Wielkiej Brytanii w takim tempie. Sebastian Szubski podkreślał także, że jego rekord to przykład dla wszystkich, którzy wierzą, że niemożliwe to tylko wymówka. Cała wyprawa odbywała się pod hasłem „Nie widać mnie, a płynę” i toczyła się także wspólnie z Fundacją Nie Widać Po Mnie. Sebastian Szubski zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową. Jego niezwykły wyczyn udowodnił, że można „chwycić za wiosła” i nie ma barier nie do pokonania. Rekord Guinnessa osoby z ChAD miał zwiększyć świadomość na temat zaburzeń oraz walczyć ze stygmatyzacją osób, które się z nimi zmagają. Wiele fragmentów trwającego półtorej godziny filmu z wyprawy wokół Wielkiej Brytanii było poświęconych tym właśnie rzeczom. Dziękowała za to prezes fundacji Urszula Szybowicz.

Oczywiście kwintesencją filmu Marcina Kasperskiego była opowieść o walce z czasem, pogodą i własnymi słabościami. Bydgoszczanin wystartował dokładnie w czwartek 12 czerwca o godzinie 8.48 ze szkockiego wybrzeża, a brytyjską pętlę zamknął 18 lipca o 14.51. Rekordzista pokonywał dziennie ok. 100 km w bardzo trudnych warunkach i schudł 10 kg. – Poprzedni rekord wynosił nieco ponad 39 dni, a mnie udało się opłynąć Wielką Brytanię w 36 dni i 6 godzin. Do ostatnich dni nie było wiadomo, czy rekord uda się pobić. Dużo zależało od pogody. Na szczęście udało się. Po dwudziestu dniach płynięcia myślałem, że widziałem już wszystkie konfiguracje pogody. Przemieszczałem się przy prądach osiągających 15 km/h. A tymczasem okazało się, że od dwudziestej do trzydziestej doby, każdy dzień był coraz trudniejszy. Wtedy zacząłem kalkulować czy ten rekord w ogóle będę w stanie pobić. Nie myślałem za daleko do przodu. Skupiłem się na wykonaniu swojej pracy każdego dnia – opowiada Sebastian Szubski, któremu gratulował podczas spotkania w MCK prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

W foyer MCK przy ul. Marcinkowskiego można także obejrzeć wystawę fotografii z wyprawy i kajak Sebastiana Szubskiego. Miasto Bydgoszczy było partnerem w rekordowym wyczynie.

Udostępnij: Facebook Twitter