Robot Mateusz jeździ po bydgoskich ulicach i rozmawia z mieszkańcami [WIDEO]

Robot przed galerią Focus, gdzie otwarto fastfood Pasibus / Fot. UMB

Po Bydgoszczy jeździ robot zachęcający do skorzystania z oferty nowego lokalu gastronomicznego. Można z nim porozmawiać. Przejeżdża przez przejścia dla pieszych i czeka na światłach.

To jest Mateusz. Swoją podróż po mieście zaczyna około godz. 12.00, a kończy o 20.00 – w godzinach, w których jesteśmy otwarci – mówi Patryk Lewandowski, menadżer lokalu Pasibus w CH Focus. Goście galerii z uśmiechem na twarzy pozdrawiają mężczyznę, który pcha wózek na czterech kołach. – Widziałam wczoraj, jak zatrzymał się na światłach – mówi nam kobieta w galeryjnej windzie.

Menadżer wychodzi z robotem na plac przed galerię. – Teraz piszę do operatora, że Mateusz jest gotowy do jazdy – wyjaśnia Patryk Lewandowski. Chwilę później robot wzdryga się, zapala się wyświetlacz imitujący oczy. Mateusz wita się z nami. Jedzie w moim kierunku, staję mu na drodze. – Muszę wyminąć przeszkodę – słyszę od niego. Minął mnie i pomknął w kierunku dworca PKS.

Inteligenty pojazd stworzyła lubelska firma DeliveryCouple kilka lat temu. Producent nadał temu urządzeniu imię Matuesz. Dzięki odpowiedniemu zaprogramowaniu jest przystosowany do jazdy w mieście. Bez problemu pokonuje krawężniki i inne przeszkody. Jednak w niektórych sytuacjach musi być wsparty przez zdalnego operatora, np. podczas pokonywania przejść dla pieszych.

W innych miastach zdarzało się, że samochody wjeżdżały w Mateusza, kiedy nie zauważyli go kierowcy. Porusza się z prędkością 5 km/h. Kiedy się go dotknie, można z nim porozmawiać.

Pasibus w galerii Focus / Fot. UMB

Bydgoszczanie wiedzieli Mateusza w okolicach Starego Rynku czy w okolicy kampusu UKW. Podobno dojechał raz do granicy miasta. Mieszkańcy zagadują robota, robią sobie z nim zdjęcia, nagrywają i wrzucają na media społecznościowe. Robot ma zasięg do kilku kilometrów. W naszym mieście kursuje bez ładowania po 8 godz. dziennie.

To nie jest nowość na ulicach polskich miast. Pierwsze takie pojazdy funkcjonowały we Wrocławiu czy w Warszawie już w 2021 roku. Mogą one dowozić jedzenie. Mają specjalną przestrzeń podgrzewaną, do której można włożyć żywność. Robot dowozi je pod wskazany adres i dzwoni do zamawiającego. Kosz z jedzeniem otwiera się przez wpisanie kodu dostarczonego SMS’em. Jednak pomysł ten nie przyjął się na szerszą skalę. Ma wiele minusów, przede wszystkim jest nim niska prędkość poruszania się robota, co wydłuża czas dostarczenia zamówienia. Ponadto klient musi wyjść z domu, aby odebrać jedzenie, bo przecież robot nie wjedzie po schodach.

Bydgoski Mateusz służy jednak tylko celom reklamowym. Promuje nowy lokal sieci fastfoodowej Pasibus w galerii Focus, który otwarto w piątek (23 sierpnia). Wcześniej Pasibus działał już na Starym Rynku – Mateusz będzie jeździł po mieście jeszcze przez trzy tygodnie – mówi Patryk Lewandowski.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter