Sebastian Szubski podczas powitania w Bydgoszczy po pobiciu rekordu / Fot. R.Sawicki/UMB
„Nie widać, a płynę” – taki tytuł nosi spotkanie z Sebastian Szubskim. W piątek (5 września) w Fabryce Lloyda opowie o swojej niezwykłej wyprawie – opłynięciu kajakiem dookoła Wielkiej Brytanii w zaledwie 36 dni. Dochód ze spotkania przeznaczony jest dla Fundacji „Nie widać po mnie” wspomagającej osoby z chorobą afektywną dwubiegunową.
Sebastian Szubski dokonał tego lata niezwykłego wyczynu. Samotnie w kajaku opłynął Wielką Brytanię. Rozpoczął swą wyprawę z północno-zachodniego wybrzeża Szkocji i dotarł do tego samego punktu po 36 dniach. Pobił rekord Guinnessa. Pokonywał dziennie ok. 100 km w bardzo trudnych warunkach i schudł 10 kg. Wspominał, że miał problem z odpowiednim odżywaniem. – Nie byłem w stanie zjeść zakładanych ilości kalorii, pewnie przez stres spowodowany gorszymi warunkami. Ale już wróciłem do swojej wagi, jem za trzech – śmiał się 43-latek podczas przywitania w Bydgoszczy.
Dla celów fundacji
Oprócz pobicia rekordu, kajakarz chciał również poprzez swój wyczyn zwrócić uwagę na ludzi z chorobą dwubiegunową afektywną, która wykryto u niego w 2009 roku. Stąd motto wyprawy: „Nie widać, a płynę. Nie widać po mnie”. Z tym schorzeniem boryka się nawet 700 tys. osób w Polsce. W czasie płynięcia promował Fundację „Nie widać po mnie”, której misją jest m.in. mówienie otwarcie o problemach zdrowia psychicznego.
Ze wzruszeniem wspominał o dwóch sytuacjach: – Zupełnie przypadkowo wylądowałem na plaży, gdzie nie planowałem i podszedł do mnie pan, który poprosił o zdjęcie i mnie zagadywał. Po bardzo krótkiej rozmowie opowiedziałem o celu mojej podróżny, a on przyznał się, że od 50 lat zmaga się z tą chorobą i zrujnowała mu życie. Drugie spotkanie miałem z rowerzystą na polu kempingowym. Okazało się, że jeździ od 5 tygodni po Wielkiej Brytanii i też na to choruje.
Opowie o wszystkim w piątek (5 września) o godz. 18 podczas spotkania w Fabryce Lloyda przy ul. Fordońskiej. Wstęp kosztuje 50 zł –https://www.bileterka.com/bydgoszcz,nie_widac_a_plyne… Dochód z biletów zostanie przekazany Fundacji „Nie widać po mnie”.
– Podczas spotkania podzielę się historiami z tej ekstremalnej podróży, opowiem o wyzwaniach, planowaniu i codziennym życiu na morzu. Będzie to także okazja, aby dowiedzieć się, jak wygląda walka z własnymi słabościami i co daje siłę do pokonywania granic – nie tylko tych geograficznych. Przyjdź, posłuchaj, zainspiruj się i zobacz, że nawet to, co niemożliwe – da się przepłynąć – mówi Sebastian Szubski