- Lubię rzeczy w kolorach. Mam pełne szafy. Nigdy nie wyrzucałam odzieży. Kiedyś modne były poduszki, to wszyscy je wywalali, kiedy przestały być modne. Ja nie wyrzuciłam. Wyciągam spódniczki, bluzeczki, nie są poniszczone. Czasem niektórzy się zachwycają, jaką piękną mam odzież, a prawda jest taka, że to rzeczy sprzed lat trzydziestu - opowiada Danuta Kurzawa, kolorowy ptak z bydgoskich ulic.