- Gdyby Maks jeździł z Lesznem, Unia miałaby znacznie trudniejsze zadanie – mówił przed kamerami Canal+ Krzysztof Kasprzak. 16-letni wychowanek Polonii zdobył w swoim ligowym debiucie 10 punktów i jeden bonus. "Nowy Gollob" - niosło się na trybunach stadionu.
W swym ostatnim meczu wyjazdowym Andrzej Lebedevs, Anders Thomsen i Martin Vaculik zdobyli razem aż 36 punktów. To główna moc Stali Gorzów, której muszą się skutecznie przeciwstawić żużlowcy Abramczyk Polonii. Na dodatek każdy z tej trójki pojedzie na torze przy ul. Sportowej po sześć razy - a jak trzeba będzie - nawet siedem.
Bydgoscy żużlowcy ścigali w Lesznie Unię, która prowadziła od początku rewanżowego meczu w finale Metalkas 2. Ekstraligi. Walczyli ambitnie i próbowali odrabiać straty. Pojedynek o awans do ekstraligi rozstrzygnął się po trzynastu biegach.
W tym meczu nie było kompromisów. Pierwszy finałowy pojedynek Abramczyk Polonii z Unią Leszno pełen był brawurowych szarż, ogromnych emocji, podwójnych zwycięstw i kompletnej odmiany sytuacji.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz drugi rok z rzędu powalczy w finale o PGE Ekstraligę. „Gryfy” będą miały przynajmniej dwie szanse na awans.
- Zawodnicy, którzy zdobyli mało punktów, wyciągną wnioski - mówi trener Abramczyk Polonii Tomasz Bajerski.
Żużlowcy Abramczyk Polonii muszą wygrać z Unią Leszno za trzy punkty, żeby zająć pierwsze miejsce po fazie zasadniczej Metalkas 2. Ekstraligi. Zadanie trudne, bo bydgoski zespół musi zdobyć w niedzielę (24 lipca) przynajmniej 53 punkty. Początek spotkania przy ul. Sportowej o godz. 13.