- A co, gdyby każdy turysta z Bydgoszczy wyjeżdżał ze słoikiem zakwasu na żurek kujawski? Chodzi o symbol. Nawet gdyby go nigdy nie wykorzystał… ale miejmy nadzieję, że jednak wykorzysta. I ugotuje najlepszy żurek świata! A może lepszy byłby garniec miodu? Bo przecież chodzi tu o stworzenie dobrego, smacznego skojarzenia z Bydgoszczą. A historię do tego to już sobie jakąś dopowiemy – mówi bydgoszczanka Agata Jędraszczak, autorka bloga „Kuchnia Agaty”.