- Nie wiem, co pomogłoby ożywić handel. Gdybym miał taki pomysł, to chętnie wykorzystałbym go sam. Nie zakażemy sprzedaży internetowej, nie zlikwidujemy dużych centrów. Klienta można tylko zainteresować ciekawym pomysłem – słyszymy w sklepie przy ulicy Dworcowej.