Otwierający się 22 października po remoncie przyzakładowy lokal Cukierni Sowa na Błoniu zaprosił pierwszych gości. Remodeling obejmie wkrótce kolejne lokale w całej Polsce, których ma być wkrótce 180.
Lokal Cukierni Sowa na ulicy ks. J. Schulza 3 zyskał nie tylko nową aranżację lecz nowoczesne udogodnienia dla klientów. To pierwszy punkt ze strefą samoobsługową do szybkich zakupów na wynos i kioskiem sprzedażowym w którym można bez kolejki składać zamówienia realizowane na miejscu.
Miłośników celebrowania chwil ucieszy wiadomość, że w wyremontowanym lokalu, w miejsce dotychczasowego letniego ogródka pojawiła się całoroczna, przeszklona strefa kawiarniana w formie ogrodu zimowego. Fanów słodkości z pewnością zachwyci gorąca czekolada prosto z kranu, a dzieci ucieszy obecność kelnera-robota.
Nowy kierunek rozwoju Cukierni Sowa
Przyzakładowy lokal na Błoniu pokazuje, w jakim kierunku rozwijać się będzie cała sieć Cukierni Sowa. Na spotkaniu dla mediów mówił o nim Michał Sowa, członek zarządu Cukierni Sowa.
– Zgodnie z naszą strategią „Rośniemy mądrze”, mamy trzy kluczowe założenia. To rozwój sieci – do końca przyszłego roku planujemy osiągnąć liczbę 180 sklepów. Planujemy też remodelingi naszych lokali do standardu, jaki widzicie Państwo tutaj, przy ul. Schulza 3. Trzeci punkt to praca nad innowacyjnymi konceptami w naszej sieci cukierniczej. Tutaj mamy dwa koncepty które debiutują. To Sowa Samoobsługowa – concept dla klientów w biegu, którzy nie chcą stać w kolejce. Dla osób, które szybko chcą kupić kawę i kanapkę i samodzielnie je zakupić. Następny koncept, kiosk sprzedażowy, również pozwala uniknąć stania w kolejce do zamówień na miejscu. Niespodzianką, która będzie wyróżniała ten sklep na tle innych lokali Cukierni Sowa, jest czekolada, która płynie tutaj z kranu oraz debiut sernika baskijskiego serwowanego m.in z tą płynną czekoladą. Wisienką na torcie jest tort wykonany przez mistrzynię świata Jowitę Woszczyńską, który można podziwiać w gablocie – tłumaczy Michał Sowa.
– W naszym kranie mamy czekoladę mleczną o zawartości kakao 43%. Będzie naszym dodatkiem do deserów – dodaje Aleksandra Sowa-Trzebińska.
Królestwo wypieków, ręcznie tworzonych pralin i świeżo palonej kawy
Dzień przed ponownym otwarciem lokalu przy ul Schulza mieliśmy okazję zobaczyć, jak powstają firmowe słodkości. Po zakładzie produkcyjnym oprowadziła nas Aleksandra Sowa-Trzebińska. To właśnie na Błoniu każdego dnia powstają słodkości, które trafiają następnie do 170 punktów w całej Polsce. Dodajmy, że cukiernię z logo Sowy znajdziemy również w Londynie.
Pierwszym przystankiem na trasie była palarnia kawy. Mogliśmy na własne oczy zobaczyć proces palenia kawy i jej pakowania. Żałujemy, że zdjęcia nie mogą oddać zapachu tego miejsca. Tutaj chciałoby się zostać dłużej.
Z bliska przyjrzeliśmy się też samemu procesowi wypieku ciast. – Używane są dwa rodzaje pieców: obrotowe i wsadowe. Porównując je do domowych piekarników, jeden jest z termoobiegiem, a drugi działa w programie góra-dół. Większość ciast pieczemy w piecach obrotowych. Piece wsadowe są używane do wypiekania chlebów i serników. Ciekawostką jest, że w tym miejscu sufit jest wyłożony płytkami. To ze względu na jego częste mycie. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom mamy tutaj odzysk ciepła. Ciepłem z pieców, które jest niewykorzystane, ogrzewamy część biurową – tłumaczy Aleksandra Sowa-Trzebińska.
Jednym ze znaków rozpoznawczych Cukierni Sowa są ręcznie wyrabiane czekoladowe praliny. Powstają z czterech rodzajów czekolady: białej, mlecznej, deserowej i rubinowej. Mają bardzo cienki korpus, czyli czekoladową skorupkę i płynne ganasze. Pralinki nie zawierają środków konserwujących, dlatego ich data przydatności do spożycia jest znacznie krótsza niż w przypadku wyrobów przemysłowych. Na naszych oczach z foremki zostały wyciągnięte świeże pralinki „sówki” o smaku czekolady mlecznej. To produkt stworzony z myślą o najmłodszych.
Moc atrakcji na ponowne otwarcie
W zmodernizowanym lokalu Cukierni Sowa dla odwiedzających przygotowano wiele atrakcji. Klienci do zakupów otrzymają ciastko-niespodziankę, a najmłodsi specjalne maskotki-sówki. W witrynie wystawowej można podziwiać specjalny tort powitalny z artystyczną wizją symboli i produktów marki przygotowany przez mistrzynię cukiernictwa Jowitę Woszczyńską. W dniu otwarcia można również spotkać firmowe maskotki – Sówki Felisię i Bezia, a w godzinach 11:00–18:00 warto wziąć udział w słodkich i kawowych degustacjach czy zobaczyć jak w rękach Mistrzyni Świata w dekoracji tortów powstają cukrowe figurki dla dzieci.
Na stałe działają tu także promocje, dzięki którym Cukiernia Sowa aktywnie przyczynia się do przeciwdziałania marnowaniu żywności, tj. promocja „Nie wyrzucamy, przeceniamy -50%” oraz liczne okazje do tańszego zakupu produktów z krótkim terminem przydatności do spożycia poprzez aplikację Foodsi. Z kolei udogodnieniem dla osób, które nie mogą odwiedzić lokalu Cukierni Sowa przy ul. Schulza 3 w Bydgoszczy jest dostępność wybranego asortymentu tego lokalu z dostawą przez Pyszne.pl, Wolt i Glovo.
Zapisz się do naszego newslettera!