W regionie przybędą trzy karetki – wraz z załogą i kontraktem NFZ / Fot. B.Witkowski / UMB
Wkrótce praca Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i Wojewódzkiej Dyspozytorni Medycznej odbywać się będzie pod jednym dachem. Od stycznia, przy ulicy Szubińskiej w Bydgoszczy, otwarta zostanie nowa siedziba WCPR. Pracować tu będzie około 150 osób.
– Na potrzeby WCPR i Wojewódzkiej Dyspozytorni Medycznej przygotowaliśmy budynek po dawnej Telekomunikacji Polskiej. Inwestycja trwała kilka lat, uruchomiono dodatkowe środki pół roku temu, bez tego nie byłoby możliwości zakończenia prac. Otrzymaliśmy z MSWiA 1,2 miliona złotych aby ten temat zakończyć. Obecnie WCPR funkcjonuje w obiektach należących do Urzędu Miasta Bydgoszczy przy ul. Grudziądzkiej, natomiast dyspozytornia medyczna znajduje się w Toruniu – mówił Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski.
Pomieszczenia po WCPR „wrócą” do miasta, natomiast 40 osób, które pracują w toruńskiej Dyspozytorni Medycznej, otrzyma propozycję pracy w Bydgoszczy.
– Głównym celem zmian jest lepsza współpraca między dyspozytornią medyczną a numerem 112. Sale operatorskie znajdować się będą obok siebie. Gdyby doszło do sytuacji, że dyspozytorzy nie mogą się połączyć, będą po prostu mogli przejść do drugiej sali. W tej pracy liczy się czas, a liczy się zawsze, gdy dzwoni telefon alarmowy – podkreśla Sławomir Szymański, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
Nowe dyspozytornie to nie koniec dobrych wiadomości. W regionie przybędą trzy nowe karetki. Rozumiane nie jako pojazdy, a szerzej – z całą załogą i kontraktem z NFZ. Jedna stacjonować będzie w Bydgoszczy (na Osiedlu Leśnym), jedna w Toruniu i jedna w Złotnikach Kujawskich, by miała blisko do obfitującej w wypadki drogi krajowej do Inowrocławia. W przyszłym roku karetek ma jeszcze przybyć.
– Wystąpiliśmy do ministerstwa ze szczegółową analizą, pokazaliśmy zajętość karetek. Są takie miejsce gdzie trzeba dojechać, obsłużyć osobę, przewieźć do szpitala. Jedna karetka wyjeżdża do pomocy 10 razy dziennie, inna 3 razy dziennie, ale ma większą zajętość, bo musi z odległego miejsca dowieźć chorego do specjalistycznego szpitala. Wzmacniamy system z 95 na 98 karetek w województwie, mamy przygotowane analizy na kolejne lata – informuje dyrektor.
Dyspozytorzy na jednej zmianie odbierają średnio 83 telefony. Niektóre rozmowy trwają zaledwie 2-3 minuty, inne ponad godzinę. Szczególnie trudne są rozmowy z osobami, które zamierzają targnąć się na swoje życie, od poprowadzenia rozmowy zależy, czy pomoc zdąży dotrzeć czy też potrzebujący rozłączy rozmowę i podejmie desperacki krok. Dlatego, obok dyspozytorów, pracować w nowej siedzibie będzie 2 psychologów, którzy na miejscu będą mieli swoje pracowanie i będą mogli pomóc operatorom natychmiast po traumatycznych zdarzeniach.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!