Syberyjski tygrys, Altaj, mieszkał w zoo, w Myślęcinku osiem lat. Przyjechał do Bydgoszczy z Holandii i stał się główną atrakcję naszego ogrodu zoologicznego.
Altaj miał już 19 lat. To sędziwy wiek, jak na tygrysa syberyjskiego. W naturze zwykle żyją one około 15 lat. Tygrys przybył do Myślęcinka osiem lat temu z zoo w holenderskim Emmen. Tam się urodził. W Holandii nosił imię Yardan, w Bydgoszczy został Altajem. W ogrodzie zoologicznym, w Myślęcinku zamieszkał w przestronnym wybieg. Tygrysa można było obserwować przez szybę albo z tarasu z wysokości.
– Początkowo był bardzo nieśmiały, ale w końcu zaprzyjaźnił się naszymi opiekunami. Yardan był bardzo zrównoważonym zwierzakiem, o spokojnym charakterze, szybko nauczył się wchodzić do boksów wewnętrznych na zawołanie, reagował na swoje imię. Bez problemu poznawał swoich opiekunów, panią Beatę i pana Andrzeja – czytamy w komunikacie bydgoskiego zoo. – Lubił przemieszczać się po wybiegu, co często dawało zwiedzającym możliwość zobaczenia go z bardzo bliska. Uwielbiał kąpać się w baseniku. Czasami w boksie straszył głośnym rykiem osoby, które nie były jego ulubieńcami – dodają pracownicy ogrodu zoologicznego.
Podkreślają także, że zoo pomagają chronić tygrysy syberyjskie przed wyginięciem. – Szacuje się, że na całym świecie na wolności żyje już tylko około 500 osobników tego gatunku – wskazują.
W lutym 2018 r. z Krakowa sprowadzoną młodziutką tygrysicę Anię. Nie pojawiło się jednak potomstwo z tej pary