Uderzył kobietę z Ukrainy, bo chciała paragon. Jego pobyt w Bydgoszczy się wydłuży

44-letni gdańszczanin przyjechał do Bydgoszczy w odwiedziny do znajomych. Poszedł do sklepu i tam zaatakował dwoje klientów z Ukrainy. Za pobicie na tle narodowościowym grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

W miniony piątek (19 sierpnia) policjanci z komisariatu na Błoniu otrzymali zgłoszenie o pobiciu w sklepie przy ul. Grunwaldzkiej. Na miejscu spotkali pokrzywdzonego obywatela Ukrainy, który stanął w obronie rodaczki. Oboje zostali znieważani przez agresywnego mężczyznę, którego rozzłościła prośba kobiety o paragon. Obrzucał ich obraźliwymi inwektywami, nawiązującymi do ich pochodzenia. Na tym nie skończył, uderzył Ukraińca rękojeścią noża, a następnie groził jego ostrzem. Celował także pięścią w twarz kobiety i rozbił jej telefon o podłogę. Po wszystkim napastnik oddalił się.

Już następnego dnia mundurowi ustalili miejsce jego pobytu. Znajdował się w mieszkaniu znajomych.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił przedstawić mężczyźnie zarzuty dotyczące użycia przemocy wobec obywateli Ukrainy z powodu przynależności narodowościowej, a do tego gróźb karalnych, zniszczenia mienia i naruszenia nietykalności cielesnej.

W poniedziałek sędzia zdecydował o aresztowaniu gdańszczanina na trzy miesiące. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Udostępnij: Facebook Twitter