W ubiegłym sezonie grała w Hiszpanii i Turcji. Teraz wraca do Bydgoszczy. Shante Evans po rocznej przerwie została ponownie zawodniczką Basketu 25 Bydgoszcz. Klub podpisał także umowę ze sponsorem.
– To były trudne cztery miesiące po bardzo ciężkim i pechowym sezonie, który obfitował w kontuzje czołowych zawodniczek. Sezon także ciężki, bo nie zdołaliśmy się rozliczyć do końca z koszykarkami. Mamy jednak podpisane ugody i będziemy dokonywać spłaty zaległości – przyznał w czwartek (25 sierpnia) na konferencji prasowej, prezes i trener drużyny koszykarek, Piotr Kulpeksza.
Na konferencji przekazano dobre wiadomości. Podpisano nową umowę z wieloletnim sponsorem firmą Polwell, częścią marki FaleLokiKoki. – Możemy także poinformować, że mamy kontrakt z ostatnią zawodniczką zagraniczną. Jest nią znana w Bydgoszczy Shante Evans, która występowała w naszej drużynie dwa i trzy lata temu – mówi Kulpeksza.
Evans w poprzednim sezonie grała w hiszpańskiej ekipie Perfumerias Avenida oraz tureckim Galatasaray Stambuł – Zdecydowała się nasz klub, z czego się cieszymy. Shante jest Amerykanką, ale ma słoweński paszport i czekają ją mecze w reprezentacji tego kraju na Eurobaskecie, który będzie rozegrany właśnie w Słowenii – tłumaczy Kulpeksza.
Evans piątą zawodniczką z zagranicy
Kibice zobaczą prawie całkowicie nowy zespół. Prawie – bo w drużynie pozostała kapitan Karina Michałek i młode koszykarki, które nabrały już doświadczenia w poprzednim sezonie: siostry Wiktoria i Roksana Sobiech, Weronika Zasada, Aleksandra Zmierczak. – Drużyna została skonstruowana w ten sposób, że mamy nasze bydgoskie wychowanki w jej polskiej części i pięć zagranicznych koszykarek. Piątą możemy zakontraktować dzięki grze w europejskich pucharach – tłumaczy Kulpeksza.
Evans jest właśnie piątą z zagranicznych zawodniczek, która trafiła do Polskich Przetworów Basketu 25. Wcześniej klub podpisał umowy z Rumunka Gabrielą Marginean. Grająca na pozycjach 3-4, 35-letnia Rumunka, jest pierwszą w historii bydgoskiego klubu koszykarką pochodzącą z tego kraju.
Reżyserem gry ma być Maja Miljković z Serbii. 32-letnia zawodniczka (175 cm wzrostu) grała już w Hiszpanii, na Węgrzech, we Francji i Rosji. Poprzedni sezon rozpoczęła w Rumunii, w drużynie St. Gheorge, a po dwóch meczach przeniosła się do tureckiego Kayseri Kasaki. Kontuzja sprawiła, że do końca tego sezonu na parkiecie już się nie pojawiła. Klub deklaruje, że Miljković jest wyleczona. Główną „strzelbą” zespołu ma być Amerykanka Sparkle Taylor. 27-latka rozpoczęła zawodową karierę 2020 roku, w Hiszpanii. Dla ekipy SPAR Gran Canaria w ciągu średnio 35 min zdobywała 18,6 pkt i miała 4,6 zb. . W ub. roku, w Rumunii. w zespole Satu Mare, miała średnio 24,3 pkt i 7,1 zb. Pod koszem zagra jeszcze, obok Evans, Amerykanka z polskimi korzeniami, Stephanie Kostowicz. To także „rumuński” zaciąg – do Basketu 25 przeszła z rumuńskiego CSM Satu Mare, gdzie średnio zdobywała 15,1 pkt. na mecz i dokładała ponad 7,5 zbiórki.
Przygotowania do sezonu
Młode zawodniczki Basketu 25 trenują od dwóch tygodni pod okiem asystentów pierwszego szkoleniowca, Pawła Kulpekszy oraz Piotra Feddera, który dołączył do sztabu. 5 i 6 września dołączą koszykarki z zagranicy. Miesiąc później, 6 października, bydgoski zespół czeka pierwszy mecz w fazie kwalifikacyjnej EuroCup – wyjazd do Grecji na mecz z Omilos Antisfairisis Chanion. To wstępny krok, bo trzeba wygrać rywalizację z Greczynkami, aby znaleźć się potem w fazie grupowej. Znane są już ewentualne przeciwniczki Polskich Przetworów Basketu 25 w grupie. To dwie polskie drużyny: VBW Arka Gdynia i AZS UMCS Lublin oraz turecki Orman Genclik, Panathinaikos Ateny, rumuński Arad i jeszcze dwie drużyny z kwalifikacji. Start ekstraklasy w weekend 8-9 października.