W piątek rano protestujący rolnicy pojawili się przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy / Fot. ZDMiKP
W piątek 9 lutego rozpocznie się ogólnopolski protest rolników. Setki ciągników i rolniczych maszyn przyjadą także do Bydgoszczy. Utrudnienia w ruchu gwarantowane.
Trwający protest i związane z nim utrudnienia drogowe w Bydgoszczy relacjonuje na swoim profilu na Facebooku Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Rolnicy zapowiedzieli wielki zjazd ciągników
– Jeszcze nigdy do Bydgoszczy na protesty nie przyjechało tyle maszyn, ile dotrze w piątek. Wstępne deklaracje mówią o 500-600 ciągnikach i maszynach rolniczych. Przyjedziemy od strony Szubina, Nakła, Tucholi, Torunia i Osielska. Dojeżdżać pod urząd wojewódzki będziemy od godziny 9.00. Protest mamy zgłoszony do północy, w zależności od tego, jak potoczą się rozmowy będzie mógł być przedłużony i zaostrzony – zapowiada Mateusz Sass, szef komitetu protestacyjnego rolników w regionie, jednocześnie przewodniczący rady powiatowej Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej w Tucholi.
Tyle maszyn rolniczych gwarantuje potężne utrudnienia w ruchu w mieście. Mateusz Sass deklaruje jednak, że rolnicy stworzą korytarz życia i co najważniejsze dla mieszkańców – nie będą blokować torowiska. Jeśli deklaracje protestujących się zmaterializują, ruch tramwajowy w ciągu ulic Jagiellońskiej i Focha powinien być zatem utrzymany.
Rolnicy organizują protest, sprzeciwiając się zalewaniu polskiego rynku produktami rolniczymi z Ukrainy, a także polityce Unii Europejskiej, zawartej w „Zielonym Ładzie”.
– Kiedyś musiałem sprzedać 1,5 tony pszenicy, by mieć na tonę środków ochrony roślin. Teraz muszę sprzedać 5 ton. Opłacalność produkcji gwałtownie spada, dopłaty do paliwa rolniczego są zbyt niskie. Zalewają nas produkty z Ukrainy, nikt tego nie pilnuje i nie kontroluje. Domagamy się pilnych rozwiązań od rządu i interwencji na szczeblu unijnym. Ta sprawa musi być rozwiązana w Brukseli, przeciw „Zielonemu ładowi” protestują wszyscy rolnicy unijni – mówi Mateusz Sass.
Rolnik zapowiada, że jeśli rozmowy z ministrem zakończą się niczym od poniedziałku protest będzie zaostrzony – polegać ma m.in. na blokowaniu „wylotówek” z miast i dróg szybkiego ruchu.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!