Ten piesek w mediach społecznościowych Bezy Krówki występuje jako żywa reklama lodziarni
Jeśli ktoś ma np. psa, który lubi lody, może mu w Bydgoszczy zaserwować je o smaku kaczki, indyka, wołowiny lub orzechowego masła z bananem. Trzeba się tylko wybrać do lodziarni Beza Krówka w Fordonie.
Pierwsze pytanie – czy psy albo koty mogą jeść lody i czy w ogóle one latem przynoszą im ulgę podczas upałów. Odpowiedź na to można znaleźć na blogu „Wataha”. Najważniejsze, że rzeczywiście lody mogą być dla nich ukojeniem. Czytamy na blogu: „Nie ma przeciwskazań, aby Twój pupil spróbował lodów. Jest to posiłek, który nie niesie za sobą żadnych groźnych konsekwencji, a sprawi mu wiele radości.”
Pies więc może jeść lody, lecz oczywiście nie każde: „Niektóre składniki zawarte w lodach mogą być szczególnie szkodliwe dla czworonoga. Przede wszystkim należy unikać lodów czekoladowych lub z jej dodatkiem. Ten składnik może wywołać alergię, nadpobudliwość lub inne dolegliwości żołądkowe. Czekolada w dużych ilościach może doprowadzić nawet do śmierci. Głównym składnikiem lodów jest zazwyczaj mleko, które również nie jest wskazane w diecie psa. Wiąże się ono z nietolerancją pokarmową, a jego spożycie może wywołać wzdęcia lub inne problemy jelitowe. Niektóre lody mogą również zawierać ksylitol – cukier brzozowy, który jest trujący dla psów.” – ostrzega autor bloga.
Psy mogą więc np. ochłodzić się lodami sorbetowymi, które są tworzone na bazie wody i owoców.
Specjalne lody dla psów w lodziarni Beza Krówka
Właścicielka Bezy Krówki z fordońskiej lodziarni przy ul. Osiedlowej ogłosiła, że ma w swej ofercie specjalne lody o smakach dla psów: „Przyjdźcie ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi na wyjątkową ochłodę! Nasze lody dla psów są naturalne, zdrowe i pyszne” – przekonuje w mediach społecznościowych.
Gałka, a właściwie łapka – bo taki kształt mają psie lody – kosztuje 10 złotych. Dostępna jest w czterech smakach: indyka, kaczki, wołowiny i masła orzechowego z bananem.
Co więc znajduje się w tych lodach np. o smaku indyka. Właściciele lodziarni podają, że to: mięso indycze plus wywar (74 proc.), a reszta to warzywa i owoce: marchewka, batat, pietruszka i dynia (po 6 proc.) oraz jabłko (2 proc.)