Wielki koncert na Wyspie Młyńskiej. Ponad trzy godziny z Bydgoszczą Miastem Muzyki [ZDJĘCIA]

Chór Dziecięcy Filharmonii Pomorskiej rozpoczął koncert / Fot. S. Makowski/UMB

– Bydgoszcz wita Polskę i Europę – tak Paulina Chylewska rozpoczęła koncert na Wyspie Młyńskiej. Ponad trzy godziny muzycznych emocji zapewnili młodzi wokaliści z Bydgoszczy, Krzysztof Herdzin z zespołem oraz Żuki i ich przyjaciele.

Piątkowy koncert odbywał się na zakończenie Programu Kulturalnego Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej organizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, realizowanego przez Narodowe Centrum Kultury. Był finałem prezydencji: Europejskie Święto Muzyki, które jednocześnie odbywało się poza Bydgoszczą jeszcze w Poznaniu, Bydgoszczy, Gdańsku, Krakowie i Rzeszowie.

Bydgoszczanie usłyszeli najpierw hejnał miasta, a potem Chór Dziecięcy Filharmonii Pomorskiej. Potem młodzi wokaliści w pierwszej części koncertu pn. Dźwięki Bydgoszczy „namalowali” muzyczny obraz naszego miasta. Śpiewali swe własne piosenki jak np. Kuba Andrzejewski i znane przeboje związane z Bydgoszczą. Widzowie stojący przed sceną oraz zajmujący miejsca wokół polany na wyspie, na tarasach, w kawiarni i restauracji oklaskiwali ich występy. Następnie na scenie pojawił się Krzysztof Herdzin. Bydgoski jazzman, kompozytor i aranżer zagrał swe wariacje kompozycji Fryderyka Chopina, a następnie wspólnie z Antonim Olszewskim (kontrabas), Sebastianem Frankiewiczem (perkusja) zachwycił jazzowym nastrojem.

A w finale Żuki z przyjaciółmi z orkiestry z Odessy i solistami m.in. z Ukrainy zagrali i zaśpiewali covery  znanych przebojów, m.in.: Tiny Turner, Carlosa Santany, Led Zeppelin, Kiss, Scorpions, Queen, Beatles. Bydgoski koncert był nagrywany przez ogólnopolską telewizję i zostanie jeszcze pokazany. Wyspa Młyńska, Młyny Rothera, Opera Nova, Brda, pływające po niej statki świetnie wyglądały na telebimach. TVP na żywo pokazywała w piątek koncert na finał prezydencji z Poznania. Bez żadnej wątpliwości można stwierdzić, że obrazy z Bydgoszczy były bardziej atrakcyjne niż poznańskie z placu na Międzynarodowych Targach Poznańskich.