– Od marzeń się zaczyna, a potem trzeba determinacji, żeby je zrealizować – mówił prezydent Rafał Bruski w Fordonie. W sobotę odbyła się na nim szósta już starofordońska Wigilia – pierwszy raz na odnowionym i zrewitalizowanym rynku.
To już tradycyjne, grudniowe spotkanie mieszkańców Fordonu na swoim rynku. Od wczesnych godzin popołudniowych zbierali się na nim mieszkańcy. Szli ul. Bydgoską i pozostałymi ulicami wiodącymi na rynek. Ciągnęli także ul. Wyzwolenia – od strony Nowego Fordonu. Była także frajda dla dzieci. Skoro zbliżają się święta – musi być i choinka. Tę w Starym Fordonie od samego południa stroiły dzieci. Wygląda pięknie, podobnie jak rozświetlony, zrewitalizowany rynek, na którym króluje wielka bombka z napisem Fordon. To miejsce, gdzie najczęściej robiono sobie zdjęcia.
Wokół rynku ustawione zostały kramy z artystycznym rękodziełem. Długa kolejka ustawiła się po wigilijny poczęstunek. Najwięcej osób zjawiło się tuż przed godziną 16. – Dziękujemy za spełnienie naszych marzeń – mówił do prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego, prezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordon, Rafael Prętki – Cieszymy się, że możemy pokazać, iż Bydgoszcz leży nad dwiema rzekami, nie tylko nad Brdą, ale i nad Wisłą.
Głównym punktem fordońskiej imprezy było uroczyste otwarcie nowego nadbrzeża Wisły. Z rynku wielu mieszkańców zeszło nad Wisłą ul. Frycza Modrzewskiego. Tam oficjalnie zapalono napis „Fordon”. Jest z daleka widoczny dla wjeżdżających do Bydgoszczy przez most na Wiśle. – Od marzeń się zaczyna, a potem trzeba determinacji, żeby je zrealizować – mówił prezydent Rafał Bruski, składając życzenia mieszkańcom Starego Fordonu.
Spotkanie zakończyły na rynku koncerty Adeli Konop-Sterczewskiej i Neema Rae.