Wiele z nich przeszło przymusowy, przyspieszony kurs dojrzałości. Ukraińskie dzieci ewakuowane ze wschodu kraju przepracowują wojenną traumę m.in. poprzez rysunki.
„Chcę do domu. Kocham Ukrainę!” – taki opis towarzyszy rysunkowi uśmiechniętej tęczy. Jego autorką jest Daryna Pysarevska, jedno z tysięcy ukraińskich dzieci uciekających przed piekłem wojny. Jej praca, tak jak i setki innych, powstawała w pierwszych chwilach po dotarciu do Punktu Humanitarnego w Czerkasach. Każdy z 40 prezentowanych w Młynach Rothera rysunków jest inny. Łączy je jedno – ukazują dziecięce emocje związane z wojną.
– Dzieci są największymi ofiarami każdej wojny. Nie były proszone żeby rysować o wojnie. Rysowały to, co czuły w tym momencie. My dorośli musimy to wiedzieć. Dopóki będą dzieci, które cierpią w wyniku wojny, my o tej wojnie nie możemy zapomnieć. Nie możemy się do niej przyzwyczaić, dopóki ona nie ustanie – mówiła w czasie swojego przemówienia Joanna Zataj-Ross, pełnomocnik prezydenta miasta Bydgoszczy ds. współpracy z zagranicą.
Rysunki ukraińskich dzieci zaprezentowano w Młynach Rothera w poniedziałek 4 lipca. W inauguracji uczestniczyli przedstawiciele władz miasta, członkowie stowarzyszeń, jak również obywatele Ukrainy i Białorusi. Oficjalnym wystąpieniom towarzyszył przejmujący film.
– Kiedy odwiedzałem nasze miasta partnerskie – Czerkasy i Krzemieńczuk, nigdy nie przyszło mi przez myśl, że w Bydgoszczy będziemy otwierali podobną wystawę. Cieszyliśmy się piękniejącą Ukrainą, rozmawialiśmy o wspólnych projektach – mówił Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Wystawa będzie dostępna w Młynach Rothera do 15 lipca. Wstęp jest wolny.