Zwiedzanie Bydgoszczy z wyróżnionym prestiżowym tytułem Biurem Visite. Fot. Joanna Lisiecka
Międzynarodowy tytuł Travelife Partner trafił do bydgoskiego Biura Turystyki, Szkoleń i Konferencji Visite.pl. – Dla większości jesteśmy nietypowym biurem podróży, bo my nie wysyłamy gości, tylko ich przyjmujemy – wyjaśnia Daria Kieraszewicz z Visite.
„Ogłaszamy sukces naszego członka, który zdobył prestiżowy, międzynarodowy tytuł Travelife Partner! To wyjątkowe wyróżnienie trafia tylko do firm turystycznych spełniających najwyższe standardy w zakresie zrównoważonego rozwoju – a Visite zrobiło to jako pierwsza firma w regionie” – poinformowała w mediach społecznościowych Kujawsko-Pomorska Organizacja Turystyczna.

Z wyróżnieniem. Fot. nadesłane
Biuro Turystyki, Szkoleń i Konferencji Visite.pl zajmuje się turystyką przyjazdową. – Dla większości jesteśmy nietypowym biurem podróży, bo my nie wysyłamy gości, tylko ich przyjmujemy – wyjaśnia Daria Kieraszewicz z Visite. – Jesteśmy gościnnością naszego miasta. Trwa okres prezydencji Polski w Unii Europejskiej, obecnie oprowadzamy gości z całej Europy po trasach „miasta – gąbki”, także po trasie rewitalizacyjnej. Opowiadamy ile i jakie fundusze europejskie zostały wykorzystane na upiększenie Bydgoszczy w ciągu ostatnich 20 lat. Zajmujemy się także turystyką w Bydgoszczy. Oprowadzamy seniorów, wycieczki szkolne i turystów indywidualnych. Kiedy siedemnaście lat temu zaczynałam swoją pracę, otrzymywaliśmy dużo zapytań bydgoszczan, którzy kiedyś tu mieszkali lub ich rodziny tu mieszkały. Teraz są to już pojedyncze przypadki. Zajmujemy się promowaniem Bydgoszczy pod kątem turystycznym i pokazywaniem najpiękniejszych zakątków naszego miasta.
Co pokazują turystom? – Zawsze pytamy, czy to pierwsza wizyta w Bydgoszczy czy nie – dodaje Daria Kieraszewicz. – Jeżeli pierwsza, to pokazujemy najważniejsze atrakcje: serce miasta, czyli Wyspę Młyńską, ale kogoś, kto ma więcej czasu niż standardowe dwie godziny, prowadzimy do Śródmieścia – prawdziwej duszy miasta. Pokazujemy Bydgoszcz z perspektywy gospodarczego rozwoju, który miał miejsce od połowy XIX wieku. Tłumaczymy, jak żyło miasto. Idziemy do dzielnicy muzycznej – perełki i zielonej ostoi miasta. Tam kończymy lub idziemy dalej, do bazyliki przez parki. Dzięki temu turyści widzą, że nasze miasto jest bardzo zielone.

Zwiedzanie miasta. Fot. Monika Matuszewska
Promują także region: np. produkty pięciu lokalnych winnic. Organizują rejsy połączone z degustacją lokalnych przysmaków. Zabierają gości m.in. do Torunia, bo wspierają cały region. Dla stałych klientów robią również dalsze kierunki, także zagraniczne, ale to nie jest ich dusza. – Naszą bazą jest pokazywanie Polaków i obcokrajowcom naszego miasta i regionu – dodaje Daria Kieraszewicz.
Czego brakuje w Bydgoszczy? – Jeżeli czegoś brakuje, to zrównoważonej bazy dla grup szkolnych. Nowoczesnego miejsca w rodzaju hotelu, w którym grupy szkolne mogłyby znaleźć tanie noclegi w mieście.
Daria Kieraszewicz dodaje, że drugą sprawą jest zintegrowany system dla turystyki wodnej. – Marzy mi się Centrum Turystyki Wodnej w Bydgoszczy, bo mamy wszelki potencjał do tego, żeby stworzyć wodną recepcję dla wszystkich rejsów w Bydgoszczy. Tak, by każdy turysta w okresie letnim, ciepłym dowiedział się, w jakich godzinach może skorzystać z rejsów, bo każdy chce poznać Bydgoszcz z perspektywy wody. Jeden z kajaka, inny ze statku, jeszcze inny z tramwaju wodnego, każdy chce popłynąć. Obecnie nie wszyscy wiedzą, gdzie znaleźć informacje o rejsach. Wiele razy pomagałam turystom, którzy nie wiedzieli, gdzie uzyskać takie informacje.
Zapisz się na newsletter „Bydgoszcz Informuje”!