Wzdłuż wody i zieleni. Porozmawiajmy o odsłonięciu zakopanego odcinka Kanału Bydgoskiego

Wizualizacja odcinka Kanału Bydgoskiego / Fot. Nadesłane /

We wtorek 18 listopada w Muzeum Kanału Bydgoskiego odbędzie się konferencja „Kanał Bydgoski – ukryty potencjał. Jak odsłonięcie fragmentu kanału może zmienić przestrzeń miasta”.

– Pomysł rekonstrukcji zakopanego fragmentu Starego Kanału Bydgoskiego wziął się z marzeń – przyznaje Paweł Górny przewodniczący Stowarzyszenia Bydgoski Ruch Miejski. – Chcemy powrotu do najlepszych momentów w historii miasta, kiedy dzięki transportowi Kanałem Bydgoskim oraz kolei nastąpił rozwój Bydgoszczy. Dziś miasto szczyci się zwracaniem się do wody oraz jej retencją. Niech powstanie zielono – niebieska infrastruktura, zbiornik otwarty, a nie podziemny. Po pięknie odnowionej Wyspie Młyńskiej można połączyć zielony obszar w centrum z parkiem nad Kanałem Bydgoskim. Dzięki temu powstałaby nowa trasa spacerowa nad odtworzonym Kanałem Bydgoskim z centrum miasta aż do jego granic. Wzdłuż wody i zieleni.

– Trzeba rozmawiać o zasypanej części kanału Bydgoskiego – dodaje Tomasz Izajasz z Muzeum Kanału Bydgoskiego. – Jeśli nie zaczniemy o tym rozmawiać, to nigdy to się nie stanie. Później przyjdzie czas na urealnienie tych pomysłów.

Na początku lat 70. zasypano 500-metrowy odcinek kanału w celu zbudowania ruchliwego węzła drogowego. – Został zasypany pod budowę ronda Grunwaldzkiego. Ponadto do kanału spływały ścieki, mieszkańcy nie najlepiej wspominają tamten kanał, bo zapachy były różne – tłumaczy Paweł Górny. – Zmodernizowany odcinek to byłaby przyroda, zieleń, rekreacja, woda, większy komfort życia mieszkańców, a także uspokojenie ruchu w centrum. Czas zacząć o tym rozmawiać i myśleć, że należałoby to zrobić.

Przewodniczący Stowarzyszenia Bydgoski Ruch Miejski uważa, że da się pogodzić rewitalizację zasypanego odcinka kanału z ruchem drogowym. – Ulica Focha w pobliżu placu Teatralnego w planach przeznaczona jest do uspokojenia ruchu drogowego, aby to urealnić, należy zająć się odcinkiem od ronda Jagiellonów do ronda Grunwaldzkiego. Na tych węzłach można poprowadzić ruch w inną stronę, żeby tak duża liczba samochodów nie przejeżdżała przez centrum – mówi Paweł Górny.

W konferencji weźmie udział m.in. Ben Nijssen ze Stowarzyszenia z Utrechtu w Holandii. – Opowie, jak proces rewitalizacji zasypanego kanału wyglądał u nich – tłumaczy Tomasz Izajasz. – Odtworzyli kanał w miejscu dość ruchliwej drogi.

  – Ze względów drogowych najpierw zasypali kanał, a po latach doszli do wniosku, że mieszkańcy oczekują innych funkcji niż tranzyt samochodowy przez centrum – dodaje Paweł Górny. Ruch został wyprowadzony na zewnątrz miasta, a kanał odkopano.

– Nie nastawiamy się tylko na mówienie „fajnie by było”, ale podczas konferencji będziemy wskazywać, w jaki sposób to zrobić –  mówi Tomasz Izajasz. – Odtworzenie kanału wiąże się z pragmatyzmem życia w mieście. Zieleń wokół cieków wodnych jest miejscem wytchnienia dla mieszkańców. Zyskalibyśmy Wyspę Kanałową, także atrakcję dla mieszkańców i turystów. Ludzie najczęściej pytają: „ale czy to się opłaca”? Przecież realizowanych jest wiele rzeczy, które się nie opłacają, ale są robione. Zapytajmy: „czy jest taka potrzeba”? Moim zdaniem tak. Jest to realne, co udowadnia m.in. przykład z Utrechtu.

Zapisz się na newsletter „Bydgoszcz Informuje”!

Udostępnij: Facebook Twitter