Kataraman „Zrupieć” przycumowany w Bydgoszczy w „Przystani” / Fot. B. Witkowski/UMB
– Nasz katamaran został zbudowany, jak nazwa wskazuje, z rupieci. Jesteśmy grupą licealistów z V LO w Gdańsku. Nie tylko chcemy przeżyć przygodę, lecz sprawdzić infrastrukturę rzeczną i dzielić się obserwacjami w mediach społecznościowych – mówią młodzi żeglarze. Przycumowali w „Przystani” na Wyspie Młyńskiej.
Załogę katamaranu „z rupieci” tworzą: Antoni Smagoń, Julian Szyca, Rafał Stankiewicz, Bartek Sołtysiak i Jan Radzio. Młodzi ludzie budowali go przez wiele miesięcy pod okiem doświadczonych konstruktorów. – Dlatego jesteśmy pewni co do wytrzymałości konstrukcji katamaranu „Zrupieć”. Podjęliśmy się nietuzinkowego zadania: samodzielnie zbudować katamaran i wyruszyć nim w rejs z rodzinnego miasta do Szczecina na operację Żagle 2025 – z dumą opowiada grupa konstruktorów.
Z rupieci na Szczecin: Mamy swoją misję
– Ideą, która przyświeca nam podczas rejsu jest nie tylko przeżywanie przygód, ale także chęć sprawdzenia polskiej infrastruktury rzecznej i podzielenie się naszymi przemyśleniami z obserwatorami w mediach społecznościowych. Wartym nadmienienia jest również tegoroczne 80-lecie naszej szkoły VLO, które postanowiliśmy uczcić naszą wyprawą, zachęcając młodzież do podejmowania podobnie niecodziennych wyzwań – mówi młodzież z Gdańska.
Rejs „Z rupieci na Szczecin” rozpoczął się 1 lipca. Z Gdańska młodzi ludzie swoim katamaranem wpłynęli na Wisłę – byli tam 3 lipca o poranku. Pierwszy etap podróży nieco ostudził entuzjazm żeglarzy. Nie obyło się bez niespodzianek. – Prąd okazał się za duży i skutecznie obniżył nasz zasięg. Na szczęście pomógł nam miły pan z motorówki, który przeholował nas pod Tczew. Tam następnego dnia dokonaliśmy istotnych modyfikacji naszej łodzi przy pomocy wsparcia z zewnątrz, a konkretnie Fundacji Dziedzictwa Morskiego, z którą współpracujemy. Dołożyliśmy trzeci akumulator, panele słoneczne oraz dodaliśmy żagle, żeby zwiększyć nasz zasięg. Zostaliśmy również doposażeni w agregat prądotwórczy, który szybko okazał się niezbędny, ponieważ już w Tczewie, pomimo braku żadnej informacji, przywitała nas zamknięta z przyczyn nieokreślonych przystań – relacjonują podróżnicy.
Wisłą w stronę Bydgoszczy
5 lipca grupa wznowiła rejs. Przy pomocy silnego północno-zachodniego wiatru pokonali 20 kilometrów i zawili do mariny w Białej Górze. Następnego ranka ich podróż przerwało kolejne nieoczekiwane zdarzenie. – Nasza droga nie trwała zbyt długo, ponieważ po przepłynięciu zaledwie 1,5 kilometra okazało się, że bez pomocy wiatru nie jesteśmy w stanie pokonać nurtu na zwężeniach spowodowanych niskim stanem wody w rzece. Zrezygnowani dobiliśmy do brzegu i czekaliśmy na pomoc, która ponownie pojawiła się bardzo sprawnie i tym razem dowieziono nam spalinowy silnik zaburtowy o większej mocy niż nasz elektryk. Ruszyliśmy późnym popołudniem aby wykorzystać chociaż skrawek dnia, po czym zatrzymaliśmy się na dziko z zamiarem dotarcia następnego dnia do Grudziądza, w którym planowo mieliśmy być 3 dni wcześniej. Rano 6 lipca zebraliśmy się do drogi i już bez żadnych problemów, za to w akompaniamencie głośnego spalinowego silnika, dotarliśmy do mariny w Grudziądzu około godziny 17 – wspomina załoga katamaranu „Zrupieć”.
Przybyli na Wyspę Młyńską
Kolejnym etapem podróży młodej załogi była Bydgoszcz. W naszym mieście znaleźli schronienie w gościnnych progach Przystani na Wyspie Młyńskiej. Chłopcy mieli okazję poznać z bliska serce miasta. Po nocy spędzonej Bydgoszczy grupa chwilowo przerwała swój rejs. Ich katamaran bezpiecznie czeka zacumowany w bydgoskiej marinie, a młodzież powróci do niego pociągiem z rodzinnego Gdańska. – Skierujemy się na Kanał Bydgoski a następnie na Noteć, skąd ruszymy na dalszy etap wyprawy, wpływając kolejno do Warty, a później Odry, aby finalnie dopłynąć 15 sierpnia do Szczecin – zapowiadają żeglarze.
Istotnym elementem wyprawy jest publikacja materiałów z budowy, a następnie z przebiegu rejsu na profilach na Facebooku oraz Instagramie. Tam grupa na bieżąco informuje o swoich przygodach i dzieli się przemyśleniami dotyczącymi stanu polskich rzek.
Zapisz się do naszego newslettera!