Efekt pracy jednej z bydgoskich fotopułapek / Fot. Straż Miejska w Bydgoszczy /
Po raz kolejny nie popisali się mieszkańcy Bydgoszczy, którzy pozbywali się w lesie śmieci. Ich wyczyny uwieczniła fotopułapka, a „nagrodą” był mandat.
– Zdarzenia miały miejsce w dniach 15 i 16 października w pobliżu jednego z ogrodów działkowych. W trakcie przeprowadzonych czynności wyjaśniających funkcjonariusze ustalili sprawców obu czynów, za co każdy z nich został ukarany najwyższym możliwym mandatem przewidzianym za to wykroczenie w wysokości 500 złotych. Ponadto sprawcy uprzątnęli także pozostawione wcześniej odpady – poinformowała Straż Miejska w Bydgoszczy.
Szczególną bezmyślnością wykazał się właściciel starej lodówki, który do tego, by wyrzucić ją na terenie zielonym „zaprzągł’ samochód w przyczepką. W tym samym czasie organizowano w mieście zbiórkę elektroodpadów, których można było pozbyć się za darmo, zasilając w dodatku kasę bydgoskiego schroniska dla zwierząt. Drugi ze sprawców, niejako „standardowo” bo to jeden z najczęstszych podrzucanych odpadów, pozbywał się w lesie odpadów budowlanych i gruzu. Tego rodzaju pozostałości również można bezpłatnie wywieźć do jednego z trzech PSZOK-ów, czyli Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Fotopułapki, które często „wędrują” z miejsca na miejsce, są prawdziwym batem na „śmieciarzy” i wielokrotnie już sprawdziły się w swej roli.
– Wykorzystując zapis z fotopułapek, Straż Miejska w Bydgoszczy w 2024 roku ujawniła 13 przypadków zanieczyszczania miejsc publicznych. W zdecydowanej większości sprawcy uprzątnęli pozostawione przez siebie odpady i zostali ukarani najwyższym mandatem, tj. 500 zł. Tylko w dwóch przypadkach osoby zaśmiecające miejsca publiczne nie posprzątały nieczystości. W związku z tym wobec nich zostały skierowane wnioski o ukaranie do sądu – przekazali strażnicy.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!