Bagnet po renowacji / Fot. Jan Marciniak/MOB
Podczas „połowów“ magnesami neodymowymi w Młynówce jeden z uczestników wyciągnął z wody bagnet oficera pruskiego 11. Pułku Artylerii Pieszej. Zabytek został już oczyszczony i stanie się muzealnym eksponatem.
Do niecodziennego znaleziska doszło w połowie listopada 2024 roku w okolicy Magicznych Schodków w Bydgoszczy. Podczas akcji czyszczenia Młynówki zorganizowanej przez Mateusza Kitę, Tomasza Wenderlicha oraz Fundację Zielone Jutro można było wypożyczyć magnesy z dużo większą siłą przyciągania wraz z kotwicą i liną. Ponad stu chętnych wyciągało z wody metalowe fanty, najczęściej owinięte roślinnością. Jeden z nich „złowił” coś, co zainteresowało zgromadzonych. Wyglądało to, jak stary, ułamany sztylet. Szybko zweryfikowano, że to pamiątka z czasów zaborów, pruski bagnet ze złamanym ostrzem do karabinu typu Mauser.
– Od razu wiedzieliśmy, że jest to coś bardziej wartościowego. Widać, że był pozłacany, co oznacza, że mógł należeć do oficera – relacjonował nam Mateusza Kita.
Znalezisko przekazano do delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Bydgoszczy, a stamtąd skierowano do Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy. Instytucja pokazała, jak wygląda po oczyszczeniu.
Z rzeki do muzeum
– Ratowania zabytku podjął się Jan Marciniak z Pracowni Konserwacji MOB. Obiekt był mocno skorodowany, po oczyszczeniu uczytelniły się niektóre oznaczenia i punce kontrolne. Najbardziej widoczne są na części mosiężnej pochwy i rękojeści oraz częściowo na złamanej głowni. Potwierdziły się wstępne przypuszczenia, że może to być bagnet piechoty pruskiej, model używany na przełomie XIX i XX wieku. Pasjonaci historii wojskowości po ujawnionych oznaczeniach zapewne określą rodzaj i przynależność do formacji wojskowej – przekazało w komunikacie bydgoskie muzeum.
O sposobie przywrócenia dawnego blasku bagnetowi powiedział Jan Marciniak z Pracowni Konserwacji MOB. – Wstępnie oczyszczono mechanicznie z grubszych nawarstwień korozyjnych, następnie naprzemiennie etapami zastosowano oczyszczanie z użyciem kąpieli chemicznych i zdejmowanie warstw korozji selektywnej mikropiaskarką na elementach ze stali. Kolejną czynnością było oddzielenie od bagnetu i oczyszczenie fragmentu mosiężnej obejmy pochwy. Na koniec całość zabezpieczono Paraloidem B-44 i woskiem mikrokrystalicznym.
Jeden z internautów rozszyfrował oznaczenie na broni. Należała ona do pruskiego 11. Pułku Artylerii Pieszej tzw. Zachodniopruskiego stacjonującego w Toruniu. To destrukt bagnetu Mausera 1871. Dość popularna broń, w tamtych czasach, produkowana w ostatnim ćwierćwieczu XIX stulecia.
– Już w marcu będzie można podziwiać go na muzealnej wystawie – mówi nam Józef Łoś. Dla znalazcy to duże wyróżnienie, że będzie on mógł obejrzeć swój „skarb” we zbiorach muzeum. Ale to nie pierwsza taka sytuacja, kiedy znalezisko wyłowione magnesem neodymowym trafiło do bydgoskiego muzeum. Pasjonat tej aktywności, Mateusz Kita, przed rokiem, także w Młynówce, wyłowił kindżał kaukaski z przełomu XIX i XX wieku. Ostrze również trafiło na wystawie, co uwiecznił na zdjęciu znalazca.
Kto wie co jeszcze uda się bydgoszczan wyłowić z naszej rzeki? Miłośnicy magnesowych połowów zapowiadają kolejne akcje połowowe w Brdzie na wiosnę. – Nawet na dnie Młynówki wciąż jest wiele do wyciągnięcia – zaświadcza Mateusz Kita.
Zapisz się do newslettera „Bydgoszcz Informuje”!