Zmiany w bydgoskich szkołach. Samorządy chcą rządowego wsparcia

W Bydgoszczy jest 2 tys. dzieci z Ukrainy, które już uczą się w polskich szkołach. Od września może ich nawet trzy razy więcej. Podobnie jest w wielu innych miastach. – Apelujemy do rządu o pomoc – mówią samorządowcy z Unii Metropolii Polskich.

Przedstawiciele dwunastu największych polskich miast zajmujący się oświatą i edukacją spotkali się w Bydgoszczy. – W sferze oświaty jest szczególnie dużo problemów do rozwiązania. – mówi zastępczyni prezydenta Bydgoszczy, Iwona Waszkiewicz, przewodnicząca Komisji UMP ds. Edukacji.

Trzy wyzwania samorządów

W ostatnich latach samorządy stanęły przed trzema wielkimi wyzwaniami. Najpierw wdrożenie reformy systemu oświaty minister Zalewskiej, potem nastąpił etap dwuletniej walki z pandemią. –  Kiedy wydawało się, że odzyskujemy oddech, wybuchła wojna na Ukrainie – mówi wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska, która opowiedziała o skali migracji z Ukrainy w stolicy –  Do dzisiaj ponad 300 tys. Ukraińców przejechało i przyjechało do Warszawy. Szacujemy, że około 200 tys. się w Warszawie się zatrzymało. Mamy dokładniejsze dane po nadawaniu numerów PESEL. Spodziewamy się, że z 200 tys. uchodźców, około 60 procent to dzieci do 18. roku życia. Około 70 tys. to są uczniowie przedszkoli, szkół podstawowych i ponadpodstawowych – mówi wiceprezydent Kaznowska.

Obecnie do warszawskich szkół i przedszkoli przyjęto 17,5 tys. dzieci. Dlaczego nie 70 tysięcy?

– Bardzo wiele uczy się w zdalnym nauczaniu w ukraińskim systemie edukacji. Pomagamy: organizujemy sprzęt czy centra nauki zdalnej dla tych, którzy nie mają warunków – wyjaśnia Kaznowska.

Konferencja prasowa Iwony Waszkiewicz i Renaty Kaznowskiej. Fot. R. Sawicki/UMB

Do tego 1 czerwca w Ukrainie rozpoczęły się wakacje. – Mamy chwilowe zatrzymanie napływu nowych uczniów do systemu edukacji. Jest czas wyczekiwania, że może się skończy wojna. Nasi goście liczą, że będą mogli wrócić do domów, ale musimy się przygotować do trudnego scenariusza, że po wakacjach będzie bardzo wielu nowych uczniów, których będzie trzeba przyjąć w polskim systemie edukacyjnym. – dodaje zastępczyni prezydenta stolicy.

Liczba uchodźców w Bydgoszczy jest oczywiście mniejsza niż w Warszawie, ale skala problemu podobna. W naszym mieście uzyskało numer PESEL ponad 10 tys. uchodźców, z czego ponad 5 tys. to dzieci. – Ponad 2 tys. zostało przyjętych do naszych szkół i przedszkoli. Zdecydowana większość nie jest jeszcze zapisana, ale możemy się spodziewać, ze zapukają do naszych szkół od 1 września – mówi wiceprezydent Waszkiewicz.

Potrzebna jest pomoc rządu

Samorządy podkreślają potrzebę współpracy i wsparcia od rządu. – Oczekujemy pomocy w zorganizowaniu nauki zdalnej dla dzieci ukraińskich. Dziś ministerstwo edukacji i nauki, mówi: To nie nasz problem. Odpowiadamy wyłącznie za naukę w polskim systemie edukacyjnym. Przekonujemy, że taka pomoc jest niezwykle ważna – stwierdziła Kaznowska.

To nie koniec wyzwań, jakie czekają na samorządy po wakacjach. Do szkół ponadpodstawowych już trafił podwójny rocznik uczniów, w związku z reformą minister Zalewskiej. – Od 1 września będzie dodatkowe pół rocznika dzieci, które rozpoczynały naukę jako sześciolatki.  Do nich dojdą dzieci z Ukrainy – wylicza Kaznowska.

Kolejne zadane dla samorządów wyznaczone przez ministerstwo edukacji to zatrudnienie w każdej szkole i przedszkolu psychologów, pedagogów, logopedów. To nowość w przypadku przedszkoli, bo do tej pory opieką nad przedszkolakami zajmowali się specjaliści z poradni psychologiczno-pedagogicznych

– Musimy ich zatrudnić przede wszystkim w przedszkolach. W naszym mieście to 50 nowych etatów. Mamy pewne obawy, czy my taką kadrę znajdziemy. Wiadomo, jakie są wynagrodzenia nauczycieli. Nie skłaniają młodych ludzi do pracy w szkole. Zachęcam jednak psychologów, pedagogów, logopedów do przyjścia do naszych przede wszystkim przedszkoli – mówi zastępczyni prezydenta Bydgoszczy

Przedstawiciele UMP apelują o specjalny, rządowy program  budowy nowych szkół i przedszkoli np. aby znaleźć miejsce dla wszystkich dzieci z Ukrainy należałoby wybudować 70 nowych szkół i przedszkoli.

– Postulujemy, aby w przypadku, kiedy miasto nie było w stanie przyjąć dzieci do swoich placówek oświatowych, administracja rządowa, znająca możliwości w innych miast i gmin, mogła kierować je tam, gdzie te miejsca są – podkreśliła w czasie spotkania UMP w Bydgoszczy, wiceprezydent Waszkiewicz.

Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami w finansowaniu oświaty. Rok 2022 przyniósł zwiększenie subwencji o zaledwie 12 złotych rocznie na jednego ucznia. Wiemy, jak wzrosły różne koszty. Samorządy są ogromnie niedofinansowane

Udostępnij: Facebook Twitter