50 lat Fordonu w Bydgoszczy: „Najpierw nic. Ostatnie lata to wielkie przyspieszenie rewitalizacji”

Otwarcie nabrzeża Wisły w Fordonie / Fot. R.Sawicki / UMB

Co zyskał Fordon po przyłączeniu do Bydgoszczy? – Przez 46 lat nic – mówi prezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu, Rafael Prętki – Ale to, co zyskał Fordon przez ostatnie pięć lat, zasługuje na podziękowania – dodaje.

„Pół wieku zacierania tożsamości. Fordon w Bydgoszczy „Fordon nic nie zyska” – tak się rozpoczyna post opublikowany na facebookowym profilu Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu z okazji 50-lecia włączenia byłego miasteczka nad Wisłą w granice Bydgoszczy. Dalej jest równie gorzko: „Jeżeli dziś, ktoś świętuje to niesprawiedliwe przyłączenie miasta Fordon do Bydgoszczy, zapewne nie jest autochtonem. Fordoniacy stracili zbyt wiele. Tożsamość, historię, dumę z miasta, niezależność i prawo do podejmowania decyzji. Fordon miasto, stał się osiedlem.”

Gorzki wpis SMSF zyskał wiele krytycznych ocen:

– Historia i dziedzictwo Fordonu powinny być oczywiście pielęgnowane. Ba! Należy podkreślać jego „autonomię”, to że to dawne miasto. Niemniej – bez przesady – wchłanianie mniejszych ośrodków miejskich przez sąsiednie, większe, to rzecz najbardziej normalna pod słońcem – napisał Piotr Weckwerth, pasjonat miasta i przewodnik.

– W dziejach Polski przez tysiąc lat tysiące miejscowości się scalało i scalać będzie. Tekst pozbawiony sensu – podkreślał znawca dziejów Bydgoszczy. Marek K. Jeleniewski.

46 lat nic dla Fordonu. A potem przyspieszenie

W innym tonie o relacjach Starego Fordonu i Bydgoszczy mówi prezes SMSF Rafael Prętki w 16-minutowym filmie opublikowanym także na profilu stowarzyszenia na Facebooku. Nagrał go w Sylwestra. Wideo zaczyna się na fordońskim rynku, a potem Prętki oprowadza po odnowionym nabrzeżu nad Wisłą. Zaprasza na spacer po budowanej promenadzie.

– Co Fordon zyskał dzięki przyłączeniu do Bydgoszczy? – Prętki rozpoczyna w filmie opowieść o Starym Fordonie od podobnego pytania. Podkreśla: – Przez 46 lat nic nie zyskał. Kamieniczki popadały w ruinę. Drogi nie były remontowane. Starym Fordon był miejscem, o którym nie było dobrej opinii w Bydgoszczy. Odkąd w 2014 zrobiliśmy protest, zawiązało się stowarzyszenie, efekty rewitalizacji naszego Starego Fordonu widać gołym okiem.

A jakie zmiany widać gołym okiem w Starym Fordonie m.in. wyremontowane dwie główne ulice: Bydgoska i Wyzwolenia, zrewitalizowany rynek z fontanną, przebudowane uliczki prowadzące w kierunku Wisły, nowe nabrzeże, siedem odremontowanych kamienic.

Prętki mówi do kamery o zmianach w Starym Fordonie. – 3 czerwca 2022 roku było oficjalne otwarcie rynku, fontanny. Miejsce to ożyło. Takie było nasze pragnienie. Przez ostatnie pięć lat widać zmiany i to za te zmiany obecnej władzy miasta Bydgoszczy dziękujemy. Rafał Bruski obiecał rewitalizację Starego Fordonu i dotrzymuje słowa.

Prezes SMSF dziękuje także ministrowi Łukaszowi Schreiberowi za wsparcie w realizacji kolejnego projektu, stworzenia murali na ścianach fordońskiego więzienia. – Mamy następny cel, żeby budynki więzienia, PRL-owskie bryły, nie były zimne – mówi Prętki.

Idzie z kamerą na otwartym w grudniu nabrzeżu. Potem pokazuje, jak buduje się nadwiślańska promenada, która będzie się ciągnąć od ul. Frycza Modrzewskiego po wały nadwiślańskiej.

– To wszystko zrobione jest na lata, aby nasi potomni mogli się cieszyć. Cały Fordon, Stary i Nowy, będzie wykorzystywać to miesce do spędzania wolnego czasu. Piękne tereny nadwiślańskie wracają – mówi w nagraniu wideo.

Już 20 stycznia kolejna impreza w Starym Fordonie – rekonstrukcja zdarzeń z 1920 roku i powrotu miasteczka do Macierzy. – Planujemy też zrobić Święto Starego Fordonu – mówi Prętki.

Udostępnij: Facebook Twitter