Anthony Healy i jego zwycięska praca / Fot. R.Sawicki/UMB
Anthony Healy zwyciężył w konkursie plastycznym na przedstawienie swojej wymarzonej Bydgoszczy. Ośmioletni chłopiec chciałby więcej plaż i kąpielisk w Brdzie. W rzece chętnie zobaczyłby foki a w Dzień Dziecka nie ma być zadań domowych w szkole.
1 czerwca (Dzień Dziecka) w ratuszu od rana oczekiwano wyjątkowego gościa. Mały Anthony przybył na miejsce w towarzystwie swojej mamy, Katarzyny. Z radością rozpoczął wypełniać obowiązki głowy miasta. Najpierw w czasie spaceru po budynku odwiedził wszystkich swoich podwładnych. Następnie zaprosił ich do „swojego” gabinetu na rozmowę i poczęstunek. Obowiązki prezydenta Bydgoszczy chłopiec zakończył na placu zabaw przy ul. Rzeźniackiego w Fordonie, który został wybudowany w ramach BBO.
Anthony wspaniale wcielił się w powierzoną mu rolę. Z uwagą wysłuchał sprawozdań swoich pracowników i oglądał ich gabinety. Odwiedził również salę sesyjną ratusza, gdzie poddał pod głosowanie swój pierwszy postulat: – Chciałbym, żeby można było pływać w rzece – powiedział. – To powoli załatwiamy – odpowiedział mu prezydent Rafał Bruski. Chłopiec wyraził również życzenie „żeby nie było zadań domowych w szkole”. Zgromadzeni na sali jednogłośnie przegłosowali stanowisko małego prezydenta.
Uczeń Szkoły Podstawowej nr 31 przy ul. Karłowicza wspólnie z Rafałem Bruskim złożył życzenia wszystkim bydgoszczanom z okazji Dnia Dziecka. – Życzyłem dzieciom, żeby ich rodzice je kochali i żeby nie musiały dziś iść wcześnie spać! -oświadczył tymczasowy prezydent. Antek zdradził też swoje plany na dalszą część dnia – Mama przygotowała jakąś niespodziankę, pewnie pójdziemy do jakiegoś miejsca. Lubię niespodzianki. Swój prezent znalazłem już wczoraj. Mama go niezbyt dobrze schowała – śmiał się chłopiec. Przed nim bardzo ważny dzień. W niedzielę weźmie udział w turnieju judo, które trenuje. Zdobył już biało – żółty pas.
Dzień Dziecka i wizja Bydgoszczy
Dla Antka to nie była pierwsza wizyta w ratuszu. Wcześniej odwiedził budynek dwukrotnie – Byłem tutaj ze szkołą i kiedy oddawałem swoją pracę z dziadkiem. Tu jest fajnie – dodał. Opowiedział też o swojej zwycięskiej pracy konkursowej i wizji wymarzonej Bydgoszczy – Chciałbym, żeby Bydgoszcz była kolorowa. Chciałbym też, żeby nie było żadnych śmieci na ulicach. Lubię lasy, dlatego chciałbym, żeby ich nie wycinali – powiedział. Na jego rysunku w Brdzie pływała foka a po mieście biegał … tygrys. Chłopiec przyznał, że bardzo lubi zwierzątka i ma ich wiele w domu. – Mam dwa koty, królika, psa i dużo rybek. Jako prezydent Bydgoszczy zrobiłbym jeszcze tak, żeby nie było zadań domowych. Chciałbym też, żeby można się było kąpać w rzece i żeby plaże w mieście były większe. Lubię pływać, chociaż na razie tylko trochę umiem – przyznał. W swojej wymarzonej Bydgoszczy Antek narysował również boisko do gry w piłkę nożną i kolorowe kamienice. Chłopiec mieszka w śródmieściu, inspirowało go najbliższe otoczenie. W czasie rozmowy przyznał, że lubi brać udział w konkursach. Startował już m.in. w konkursie na wiersz o Bydgoszczy, zorganizowanym z okazji urodzin miasta.
Zapisz się do naszego newslettera!