Rafał Bruski będzie musiał przejechać rowerem z Bydgoszczy do Torunia / Fot. UMB
Rafał Bruski przejedzie rowerem z Bydgoszczy do Torunia. Frekwencyjny pojedynek miast wygrał Toruń, w którym swój głos oddało 74,70 proc. uprawnionych mieszkańców.
Kilka dni przed drugą turą wyborów prezydenckich włodarze Bydgoszczy i Torunia postanowili zorganizować akcję profrekwencyjną. Rafał Bruski i Paweł Gulewski założyli się o to, w którym z tych dwóch największych miast województwa kujawsko-pomorskiego będzie większa frekwencja wyborcza. Zasady rywalizacji polegały na tym, że prezydent miasta, które będzie miało niższy współczynnik głosujących, przejedzie rowerem z miejskiego rynku swojego miasta na rynek drugiego.
Nasi sąsiedzi zza miedzy bardziej zmobilizowali się podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. W Toruniu frekwencja wyniosła 74,70 proc., a w Bydgoszczy 73,23 proc. Tym samym prezydent Rafał Bruski będzie musiał przejechać rowerem ze Starego Rynku w Bydgoszczy na Rynek Staromiejski w Toruniu. Poruszając się drogami przystosowanymi do jazdy na rowerze, długość trasy wyniesie około 60 km.

Dla prezydenta to będzie duże wyzwanie. – Pamiętajcie, jestem po operacji biodra – napisał w poście, w którym poinformował o zakładzie. Pomysł spotkał się z wieloma pozytywnymi reakcjami.
Jeszcze nie wiemy, kiedy Rafał Bruski przejedzie do Torunia. Jeśli uczyni to w czerwcu, będzie miał możliwość dołożenia kilometrów w rywalizacji o Rowerową Stolicę Polski dla Metropolii Bydgoszcz. Paweł Gulewski już zaprosił go do swojego miasta.
Frekwencja w obu miastach była wyższa niż średnia krajowa. Warto jednak odnotować, że tegoroczne wybory prezydenckie były rekordowe pod względem frekwencji. W I turze wyniosła 67,31 proc., z kolei we wczorajszej II turze – 71,63 proc. Więcej głosów oddano na Karola Nawrockiego.
Do tej pory największy wskaźnik głosujących odnotowano podczas wyborczej „dogrywki” pomiędzy Aleksandrem Kwaśniewskim i Lechem Wałęsą w 1995 roku. Wyniósł 68,23 proc.
Zapisz się do newslettera „Bydgoszcz Informuje”!