Wizualizacja wnętrza hotelu w budynku dawnej dyrekcji kolei przy ul. Dworcowej / Fot. Grupa Konkret
Wiesław Jan Prusiecki, właściciel i założyciel Grupy Konkret, do której należy większa część gmachu dawnej Dyrekcji Pruskiej Kolei Wschodniej przy ul. Dworcowej, opowiada o planach związanych z jego zagospodarowaniem.
Jeden z najciekawszych architektonicznie budynków w mieście ma właściciela, który zapowiedział, że zamierza tchnąć w niego nowe życie i nadać mu zupełnie inny charakter. Bydgoszczanie zostali zaproszeni do obejrzenia tego miejsca, zanim przejdzie metamorfozę. Licznie uczestniczą w wycieczkach organizowanych dzięki współpracy inwestora, Grupy Konkret, z Bydgoską Lokalną Organizacją Turystyczną. Chętnych nie brakuje, a z każdą wycieczką pojawia się coraz więcej pytań dotyczących budynku. Zadaliśmy je Wiesławowi Janowi Prusieckiemu, właścicielowi i założycielowi Grupy Konkret.
W materiałach o City Park Hotel & Residence udostępnianych mediom pojawia się sformułowanie o „hotelu pierwszego wyboru” w Bydgoszczy. Co to w praktyce oznacza, dla jakiego klienta miałby być to pierwszy wybór, czy „celujecie” w klienta biznesowego, rodzinnego?
Wiesław Jan Prusiecki – Hotel pierwszego wyboru to pierwsza rozpatrywana oferta na rynku przez hotelowego gościa. Nasza strategia zakłada, że nietuzinkowa architektura obiektu wraz z dogodną lokalizacją będą magnesem przyciągającym klientów, a atrakcyjna cena oferowanych noclegów, sprawi że klienci wybiorą właśnie City Park Hotel & Residence Bydgoszcz. Model biznesowy uwzględnia zarówno gości podróżujących biznesowo jak i rodziny, z przeważającym naciskiem na tych pierwszych.
Czy i jak zamierzacie rozwiązać kwestię drugiego właściciela budynku (Centrum Medyczne nad Brdą). Na pierwszy rzut oka wygląda to dziwnie – budynek hotelowy, a na parterze przychodnia. Czy jest być może plan odkupienia pozostałej części nieruchomości?
– Jeżeli pojawi się wola sprzedaży udziałów przez Centrum Medyczne nad Brdą z pewnością rozważymy taką ofertę. Natomiast nabywając nieruchomość, braliśmy pod uwagę Centrum jako sąsiada. Aktualnie próbujemy nawiązać z nimi nić porozumienia. Mamy pomysł na bezkolizyjną koegzystencję. Jest nim stworzenie głównego wejścia do obiektu hotelowego od strony Brdy. To rozwiązanie pozwala na wspólne bezproblemowe połączenie funkcji hotelowej i medycznej. Gość z recepcji windą przemieści się do części hotelowej z pominięciem parteru należącego do naszego partnera w nieruchomości – od strony rzeki mamy różnicę poziomów. Z resztą nie będzie to pierwszy przykład koegzystencji takich funkcji operujących w jednym obiekcie. Najlepszym przykładem był Mariott Warszawa, który funkcjonował nad kilkoma piętrami analogicznej funkcji medycznej w budynku LIM przy al. Jerozolimskich.
Czy i jak wyglądać będą miejsca parkingowe, w tego typu lokalizacji trudno raczej myśleć o parkingach podziemnych. Jak ta kwestia zostanie rozwiązana?
– Proszę zauważyć, że dziś kwestia parkowania przy ul. Dworcowej 63 jest w zasadzie nierozwiązana. To jakaś wolnoamarykanka. Trzeba na to spojrzeć całościowo. Prowadzone prace projektowe pokazują nam, że jesteśmy w stanie wygospodarować wystarczająca liczbę miejsc parkingowych w obszarze inwestycji. Oczywiście będzie się to wiązało z pewną reorganizacją w otoczeniu budynku ale dysponujemy odpowiednią powierzchnią terenu w tym zakresie.
Jak wygląda współpraca ze służbami konserwatorskimi? Czy jakieś elementy budynku/jego wyposażenia są pod ich szczególna opieką, wiążą się ze szczególnymi oczekiwaniami?
– Za bezpośrednią współpracę z Miejskim Konserwatorem Zabytków odpowiada biuro projektowe, któremu zleciliśmy stworzenie koncepcji rewitalizacji gmachu na potrzeby City Park Hotel & Residence Bydgoszcz. Warto jednak zaznaczyć, że posiadamy wrodzoną wrażliwość na zabytkową tkankę, która naturalnie nie pcha nas w kontrowersyjne koncepcje, dlatego współpraca z biurem konserwatora przebiega konstruktywnie. Zresztą jesteśmy doświadczonym inwestorem w pracy z historyczną substancją i nie planujemy znaczącej ingerencji w zabytkową tkankę obiektu. Z założenia dokładamy wszelkich starań, by w gmachu dawnej Dyrekcji Pruskiej Kolei Wschodniej pozostawić jak najwięcej elementów świadczących o jego rodowodzie, historii i znaczeniu dla Bydgoszczy.
Co stanie się ze zdobiącymi główne wejście witrażami z herbami miast, przez które onegdaj przebiegała linia kolejowa? To jedno z pytań, które zadawali bydgoszczanie w trakcie zwiedzania obiektu.
To oczywiste, że zostaną. Są przepiękne i opowiadają historię tego budynku.

Wiesław Jan Prusiecki
Zatem przyszły hotel będzie nawiązywał do historycznej roli tego miejsca, a niektóre elementy wyposażenia zostaną zachowane?
– Naturalnie, ale nie będziemy na tym etapie wchodzić w szczegóły. Chcemy, żeby to była niespodzianka. Uchylając jednak rąbka tajemnicy powiem, że zapowiada się kolejna perełka w portfolio Grupy Konkret. Naszym marzeniem jest, żeby historia tego obiektu była wyróżnikiem jego nowej funkcji, dlatego przyświeca nam idea rewitalizacji w duchu poszanowania zabytku.
Obok budynku znajduje się zabytkowy komin kotłowni – będzie wyburzony czy zostanie?
– Nie jesteśmy właścicielem tego obiektu. Jest on poza zakresem naszej inwestycji.
Ile pokojów hotelowych będzie dostępnych dla gości, kiedy mogłaby się rozpocząć i zakończyć przebudowa?
– Będzie około 120 pokojów. Dziś jesteśmy na etapie uzgodnień konserwatorskich. Kolejnym krokiem będzie uzyskanie pozwolenia na budowę i zmianę funkcji dotychczasowego obiektu. Dopiero na tym etapie będziemy mogli określić precyzyjne ramy czasowe. Zakładamy, jednak że sama rewitalizacja i adaptacja budynku do nowej funkcji powinna potrwać ok. 18 miesięcy od momentu rozpoczęcia prac budowlanych.
Chętnie poznamy szacunkowy koszt modernizacji takiej nieruchomości…
– Szacujemy, że przywrócenie gmachu do dawnej świetności w połączeniu z jego przebudową na cele hotelowe może wynieść ok 80 mln zł. Precyzyjnie będzie można tą kwotę oszacować, gdy poznamy wszystkie zalecenia konserwatorskie.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!


