Do nowego muzeum zaprasza jego kurator, dr. Wojciech Ślusarczyk / Fot. B.Witkowski/UMB
Nowe miejsce na kulturalnej mapie miasta już czeka na bydgoszczan. W znanej Aptece pod Łabędziem gotowa już jest nowa, muzealna ekspozycja.
W czwartek, 15 grudnia, o godz. 18.00 odbędzie się uroczyste otwarcie Muzeum – Apteka pod Łabędziem. Powstało ono w pomieszczeniach dawnej apteki przy ul. Gdańskiej, zamkniętej w 2017 roku.
– Bardzo się cieszę, że możemy państwa zaprosić do muzeum w dawnej Aptece Pod Łabędziem. Przypomnę, że w latach 2016-2017 miasto prowadziło rozmowy w zakresie pozyskania zbiorów z Muzeum Farmacji, prowadzonego przez państwa Wodyńskich. Po długich negocjacjach przekazaliśmy milion złotych na zakupy wszystkich muzealiów – powiedziała na konferencji zapowiadającej otwarcie muzeum, Iwona Waszkiewicz, zastępczyni prezydenta Bydgoszczy. – Odczuwam dużą satysfakcję, że możemy bydgoszczanom zaprezentować kawałek historii naszego miasta. Są tu elementy, które świadczą o wieloletniej działalności aptekarstwa w Bydgoszczy – dodał Wacław Kuczma, dyrektor Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.
Państwo Wodyńscy prowadzili aptekę i pokazywali swoje prywatne zbiory do 2017 roku. Wtedy apteka została zamknięta, a zbiory dawnego Muzeum Farmacji, działającego przy aptece, stały się częścią kolekcji Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Nowym muzealnym oddziałem – Apteką pod Łabędziem – zawiaduje specjalnie powstały Dział Historii Medycyny i Farmacji. Remont pomieszczeń przy ul. Gdańskiej 5 był połączony z renowacją Centrum Edukacji Muzealnej przy ul. Mennica 6 na Wyspie Młyńskiej. Koszt przebudowy obu obiektów wyniósł ponad 3,8 mln zł. Oprócz pieniędzy miejskich, sfinansowano je z funduszy Unii Europejskiej i Budżetu Państwa.
Apteka pod Łabędziem. Bydgoska studentka zaprojektowała wnętrze
Aranżację wnętrza wykonała w 2021 roku Marta Simon – absolwentka wzornictwa z Pracowni Projektowania Mebla na Wydziale Inżynierii Mechanicznej z ówczesnego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. – Projekt ten spełniał ścisłe reguły, jakie musi posiadać pomieszczenie muzealne. Zaprojektowała część ekspozycyjną, ale i później otrzymała zlecenie na aranżację pokoju edukacyjnego – poinformował prof. Romuald Fajtanowski, dziekan Wydziału Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej. Na wystawę stałą składać się będzie ekspozycja dotycząca historii bydgoskiego aptekarstwa, dawna izba ekspozycyjna, recepturowa z lat 70. XX w. oraz jedyne w Polsce laboratorium galenowe z przełomu XIX i XX w.
Apteka „Pod Łabędziem”, podobnie jak dawniej Muzeum Farmacji, jest obiektem należącym do Szlaku Wody Przemysłu i Rzemiosła TeH2O w Bydgoszczy. Bogata historia tego miejsca, interesująca nie tylko ze względu na cenne zbiory, ale także historie osób zaangażowanych w jego powstanie i rozwój, idealnie wpisują się w szlakową ideę: podkreślenie „splecenia ze sobą losów bydgoszczan – rzemieślników, przedsiębiorców, społeczników – z rozwojem lokalnego przemysłu i rzemiosła”.
– Nasza oferta jest skierowana do wszystkich bydgoszczan. Będzie można u nas się napić herbaty. Współpracujemy z bydgoską restauracją Apteka, która poprowadzi u nas herbaciarnię. Przeprowadzimy warsztaty edukacyjne. Będziemy stawiać na rzeczy ekologiczne. Chcemy łączyć wszystkich bydgoszczan. Dlatego zachęcamy wszystkich mieszkańców, aby stworzyć wspólnie nowe miejsce kulturalne na mapie Bydgoszczy – zapraszała Natalia Szczerbińska z Działu Promocji i Marketingu MOB. – Na otwarcie przygotujemy wino i pierniki. Jak to bywało dawnej aptece – dodaje Wojciech Ślusarczyk, kurator muzeum.
Z okazji otwarcia Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy zaplanowało promocję. W weekend 17 i 18 grudnia wstęp do Muzeum – Apteki Pod Łabędziem będzie kosztował 5 zł. Standardowo bilet normalny do muzeum kosztuje 10 zł, a ulgowy – 7 zł.
Zapisz się na nasz newsletter!
Apteka pod Łabędziem. Od 170 lat na mapie Bydgoszczy
27 grudnia 1853 r. Constantin August Mentzel uzyskał koncesję na założenie trzeciej w Bydgoszczy apteki – po aptece „Pod Złotym Orłem” i „Pod Czarnym Orłem”,(później „Pod Niedźwiedziem”). Powstała przy ul. Gdańskiej 5. Dziesięć lat później Mentzel poszerzył asortyment o leki homeopatyczne. Zioła, które sprzedawał i z których leki wytwarzał, pochodziły z ogrodu nieopodal apteki. Później odziedziczył ją syn Constantina, Hugo Albert. Prawdopodobnie powstało wówczas laboratorium galenowe. W rękach rodziny Mentzel apteka pozostawała do połowy lat 90. XIX w. W 1895 r. przejął ją Alfred Jacob.
W 1920 r. gdy w Bydgoszczy znów zawisły polskie flagi, z miasta wyjechało ponad 80 tys. obywateli niemieckiego pochodzenia. Byli jednak tacy, którzy zdecydowali się pozostać. Należał do nich m.in. Jacob.
Trzy lata później Apteka „Pod Łabędziem” stała się spółką. Współwłaścicielem firmy (oprócz apteki była jeszcze drogeria i foto atelier) został Brunon Kazimierski, zięć Jacoba, również farmaceuta z wykształcenia. Razem prowadzili interes jeszcze dziewięć lat. W 1932 r. A. Jakob wyjechał do Afryki. Do stycznia 1945 r. apteka była w rękach Bruno Kaltena.
Z mocy ustawy o majątkach opuszczonych i porzuconych Apteka pod Łabędziem, podobnie jak inne niemieckie firmy, przejęta została przez skarb państwa. Zanim na dobre rozpanoszył się komunistyczny system, władze przez kilka lat po wojnie tolerowały prywatne apteki. Ta, przy Gdańskiej 5 (wówczas Aleje 1 Maja) dzierżawiona była przez Henryka Kowalewskiego, magistra farmacji. Z jej otwarcia cieszyć się mogli nie tylko mieszkańcy, ale również szefowie innych placówek. Okazało się bowiem, że w magazynach były znaczne zapasy towaru.
Szczęście farmaceutów trwało krótko. 8 stycznia 1951 r. Sejm uchwalił ustawę o przejęciu wszystkich aptek. Do tych, które były w prywatnych rękach, wkroczyły tzw. trójki społeczne.
– Pan nie jest już właścicielem – usłyszał Kowalewski.
Po latach, pod tym adresem pozostały zbiory byłego już Muzeum Farmacji (powstało w 2003 r.), które będą częścią nowej wystawy Muzeum Apteki pod Łabędziem. Większość zbiorów (łącznie 7000 eksponatów) stanowi dawne wyposażenie apteki „Pod Łabędziem” lub kolekcję jego twórcy – Bartłomieja Wodyńskiego. Zbiory pochodzą głównie z zachodniej Polski i Niemiec. Część z nich przywieziono z Królestwa Kongresowego i zachodnich guberni zaboru rosyjskiego lub Galicji.