Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, prof. Andrzej Sokala obiecał, że do września zawiesza decyzję w sprawie połączenia szpitali im. Jurasza i Biziela. Przeciwko ich konsolidacji protestuje cała Bydgoszcz.
UMK zarządza dwoma placówkami służby zdrowia: Szpitalem Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza oraz Szpitalem Uniwersyteckim nr 2 im. Biziela. Od marca powołany przez toruńska uczelnię audytor badał ich finanse. Są zadłużone. Jednym z pomysłów na rozwiązanie problemu jest konsolidacja, połączenie szpitali. To budzi protesty pracowników, lekarzy, radnych, posłów i władz Bydgoszczy.
UMK przekłada decyzję
Ostateczny głos ma w tej sprawie rektor UMK, prof. Andrzej Sokala, który po raz pierwszy od czasu ujawnienia planów konsolidacji zdecydował się publicznie spotkać i opowiedzieć o planach toruńskiej uczelni wobec bydgoskich szpitali. Nie było go, ani na sesji rady miasta, ani też na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia. Zjawił się w poniedziałek (27 czerwca) podczas obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Nie przedstawił wprawdzie w Urzędzie Wojewódzkim treści obszernego, 240-stronicowego raportu sporządzonego przez audytora, ale kilka rzeczy jest już jasnych. Opowiedział o nich uczestnik WRDS, poseł Lewicy, Jan Szopiński. – Po pierwsze dowiedzieliśmy się, że jeśli dojdzie do połączenia szpitali Jurasza i Biziela, w Bydgoszczy nadal będą działać oddziały ratunkowe w oby tych placówkach. A po drugie, że wszelkie decyzje zostały przez rektora odłożone do września – mówi parlamentarzysta.
– Cieszy mnie fakt, że w wyniku rozmów, ale też i pewnej presji ze strony społeczeństwa decyzja o fuzji szpitali została odłożona o co najmniej trzy miesiące. Umówiliśmy się z panem rektorem na kolejne spotkanie w tej sprawie na początku września. Mam nadzieję, że do niego dojdzie. – dodaje wojewoda Mikołaj Bogdanowicz
Bydgoszcz przeciw połączeniu szpitali
Presję na UMK wywierali lekarze, pielęgniarki, mieszkańcy Bydgoszczy, politycy i samorząd. Do prof. Sokali listy napisali już rada miasta Bydgoszczy i prezydent Rafał Bruski. – Apeluję do Pana Rektora o dialog, wsłuchanie się w głos środowiska medycznego naszego miasta oraz o wdrażanie w bydgoskich szpitalach jedynie takich planów optymalizacyjnych, które podniosą jakość i dostępność świadczeń medycznych dla mieszkańców Bydgoszczy i okolic – naciskał Bruski. Rektor nie pojawił się, mimo zaproszenia, na sesji w maju. Przysłał tylko odpowiedź – z kilkoma ogólnymi informacjami.
Nie było go także na sesji, która odbyła się w środę (29 czerwca). – Najważniejsze, że na tę chwilę udało się ten proces zatrzymać, czy zawiesić. Dokument opracowany przez komisję zostanie także odtajniony – mówił prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski. – W tej sprawie zjednoczyły się przeciwko pomysłowi konsolidacji wszystkie środowiska w Bydgoszczy, bez względu na opcję polityczną – dodał przewodniczący klubu radnych PiS, Jarosław Wenderlich.
Istnieje także, w przypadku połączenia, zagrożenie dla przeprowadzenia zaplanowane w szpitalu Biziela inwestycji w szpitalu Biziela wartej 350 mln złotych. W pięciopiętrowym gmachu miały znaleźć nową siedzibę m.in. Klinika Hematologii i Chorób Rozrostowych Układu Krwiotwórczego, Klinika Foniatrii i Audiologii z Oddziałem Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej z Pododdziałem Chirurgii Szczękowej, Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Znalazłyby się także blok operacyjny z 11 salami, Oddział Kliniczny Rehabilitacji – w sumie 144 łóżka.
UMK ma jedyną opcję
Odłożenie decyzji do września i deklaracja o pozostawieniu SOR w obu placówkach to dobre informacje. Da to czas dyrekcji i pracownikom Biziela na przygotowanie swych propozycji uzdrowienia, bo plan konsolidacji zakłada wchłonięcie tego szpitala przez szpital im. Jurasza. Szefem obu ma być Jacek Kryś, dyrektor Jurasza.
Niestety to jedyne pozytywne wieści. – Z wypowiedzi rektora wynika, że konsolidacja to zakładane przez UMK rozwiązanie. Nie było mowy podczas obrad WRDS o innych opcjach – mówi poseł Szopiński, przypominając jednocześnie, że kiedy UMK 14 lat temu przejmował szpital im. Biziela od samorządu województwa, stosunkowo niewielkie zadłużenie lecznicy zostało spłacone.