Nowa wystawa w Muzeum Mydła i Historii Brudu. Mydlarz Antoni Pyrek i przedwojenna Bydgoszcz, która mydłem stała

Martyna Neweluk z Muzeum Mydła i Historii Brudu zaprasza na nową wystawę / Fot. B.Witkowski / UMB

Nasza współczesna Bydgoska Wytwórnia Mydła nosi taką samą nazwę, jak przedsiębiorstwo Antoniego Pyrka. Chcieliśmy w ten sposób nawiązać do tradycji i ją odnowić. W końcu przedwojenna Bydgoszcz słynęła z produktów higienicznych – mówi Martyna Neweluk z Muzeum Mydła i Historii Brudu, w którym można zobaczyć nową wystawę.

Muzeum Mydła i Historii Brudu corocznie odwiedza tysiące ludzi. Uznawane jest za jedno z najciekawszych w Polsce. Pewnego dnia odwiedziła je również przyjezdna turystka. Jej uwagę przykuł fragment wystawy bydgoskiej placówki przy ul. Długiej – niewielki wycinek prasowy, reklamujący „najlepsze mydła do prania i golenia”. Dzięki tej wizycie historia międzywojennej, Bydgoskiej Wytwórni Mydła została odkryta na nowo.

Mydła od Pyrka dla wojaka i cywila

Antoni Pyrek urodził się w 1887 roku. On i jego żona, Joanna, pochodzili z niewielkiej miejscowości położonej niedaleko Tarnowskich Gór. Młody Antoni otrzymał wykształcenie chemiczne. Skąd wzięło się jego zainteresowanie przemysłem mydlarskim? Przez pewien czas pracował w kopalni. Domowymi sposobami zaczął wytwarzać mydło na potrzeby górników. Opracował formułę, która domywała ciało robotników z podziemnych zanieczyszczeń. Uzmysłowił sobie, że społeczeństwo potrzebuje dobrego mydła. Postanowił założyć własny biznes. W 1932 roku wraz z rodziną przeniósł się do Bydgoszczy. Zamieszkali przy ul. Zbożowy Rynek 8. Wynajęli budynek fabryczny który stał naprzeciwko. Dziś to kamienica przy ul. Długiej 65. Pyrkowi nie można odmówić odwagi. Założył wytwórnię mydła w mieście, gdzie już funkcjonowały podobne biznesy.

Co więcej, były to czasy wielkiego kryzysu. Czas pokazał, że przedsiębiorczość Pyrków i wysoka jakość ich wyrobów się obroniły. Z zachowanych reklam wiemy, że Bydgoska Wytwórnia Mydła dostarczała szarych mydeł do prania, jak i toaletowych do mycia. Pyrek oferował także proszki do prania. Warto podkreślić, że w latach 30. XX w. rynek proszków w Bydgoszczy był zdominowany przez fabrykę proszków do prania Persil. Mimo wszystkiego, rodzina Pyrków odważnie konkurowała z rynkowymi potentatami. Zamówienia na ich produkty higieniczne płynęły z całej Rzeczpospolitej. Bydgoska Wytwórnia Mydła zaopatrywała nawet wojsko. Interes rozwijał się na tyle dobrze, że rodzina zdecydowała się otworzyć drugą wytwórnię. Wiosną 1939 roku w Wilnie powstała firma-córka – Wileńska Wytwórnia Mydła. Antoni wraz z żoną Joanną przeprowadzili się, by nadzorować nowy biznes. Bydgoskim oddziałem opiekował się syn przedsiębiorców – Antoni Pyrek junior.

Rozwój wytwórni brutalnie przerwała II wojna światowa. Antoni Pyrek junior zginął. Wileński oddział działał do 1945 roku. Po wojennych zawirowaniach Antoni Pyrek senior powrócił do grodu nad Brdą. Chciał reaktywować Wytwórnię Mydła. Wynajął halę przy ul. Toruńskiej 44 ( w miejscu dzisiejszego Zespołu Szkół Drzewnych). Nie zdążył. Zginął tragicznie w 1946 roku, po upadku do piwnicy.

Muzeum Mydła i Historii Brudu
Podobizna Antoniego Pyrka / Fot. Błażej Witkowski / UMB

Poznaj historię Bydgoszczy – zapisz się do naszego newslettera!

Szczęśliwy zbieg okoliczności w Muzeum Mydła

Wiele z eksponatów, które możemy podziwiać w Muzeum Mydła i Historii Brudu, trafia tam dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności. Nie inaczej było z unikatowymi fotografiami przedstawiającymi życie codzienne w przedwojennej, Bydgoskiej Wytwórni Mydła. – Jakiś czas temu odwiedziła nas pewna kobieta. W czasie oprowadzania po muzeum uważnie przyglądała się eksponatom. Zauważyła reklamę prasową z Bydgoskiej Wytwórni Mydła. Powiedziała nam, że jest wnuczką Antoniego Pyrka.

Muzeum Mydła i Historii Brudu
Reklama prasowa, którą rozpoznała wnuczka Antoniego Pyrka / Fot. Błażej Witkowski / UMB

– Wcześniej nie mogliśmy poza tym wycinkiem znaleźć żadnych informacji i materialnych pamiątek po tej wytwórni. Kontakt z wnuczką pozwolił nam na nowo odkryć historię rodziny. Pozyskaliśmy kilka cennych fotografii. Nową mini wystawę stworzył Mateusz Sewastianik. Archiwum, do którego dostaliśmy dostęp, jest rzeczą absolutnie bezcenną.  W Bydgoszczy w pewnym momencie dziejów funkcjonowało pięć wytwórni mydła. Z żadnej nie zachowały się zdjęcia wnętrz czy też pracowników przy pracy. Mieliśmy tylko jedno zdjęcie z fabryki Ernsta Mixa przedstawiające jej wnętrze. Tutaj widzimy cały proces produkcyjny, pakowanie, dzielenie mydła. Mamy też przedruk plakatu reklamowego z Wileńskiej Wytwórni Mydła. To druga firma Pyrków, którą założyli w 1939 roku – opowiada Martyna Neweluk.

Ciekawa jest również historia niewielkiej stalowej tabliczki, jedynej materialnej pamiątki po fabryce Gammów. Nie odnaleziono jej w czasie prac archeologicznych. Została wyłowiona przez… wędkarza. Być może była przypieczętowana do kufra, do którego załadowano towar. Gammowie eksportowali na teren całych Prus. Możemy jedynie przypuszczać, że w czasie transportu rzecznego zatonęła barka lub wypadły skrzynie z towarem. Jak było naprawdę? Tego najprawdopodobniej już nigdy się nie dowiemy. Historia bydgoskiego mydlarstwa wciąż ma wiele do odkrycia. – W czasie festiwalu TH2O organizujemy spacery szlakiem bydgoskich mydlarzy. Do tej pory odwiedzaliśmy dwie kamienice. Teraz doszła trzecia, ta rodziny Pyrków – dodaje muzealniczka.

Bydgoszcz stolicą mydła

W minionych stuleciach w Bydgoszczy prężnie rozwijał się przemysł. Wśród produkowanych w naszym mieście wyrobów były też produkty higieniczne. Jedną z najstarszych wytwórni przejął po swoim ojcu Heinrich Gamm, Honorowy Obywatel Bydgoszczy z czasów zaborów. Renomę zdobyła też założona w 1849 roku fabryka mydła J.G. Böhlkego. Na jej potrzeby wybudowano zespół mieszkalno-fabryczny przy ul. Podwale 12. To budynek w formie czteroskrzydłowego obiektu z wewnętrznym podwórkiem. Po powrocie Bydgoszczy do macierzy przedsiębiorca wyjechał. Zakład upaństwowiono i przemianowano na Bydgoską Fabrykę Mydeł. Słynęła z produktów, które zdobywały nagrody – m.in. na targach poznańskich. Kolejną Fabrykę Mydła i Perfumerii założył Ernst Mix. Był nie tylko przedsiębiorcą, ale i filantropem. Dzięki niemu wybudowano kamienicę przy ul. Gdańskiej 10. Tam mieściło się słynne kino Kristal – później Pomorzanin.

Ówcześni przemysłowcy dbali o lokalną społeczność. Antoni Pyrek wspierał m.in. bezrobotnych. W czasie zbiórki, założonej w 1934 roku, ofiarował 5 kg mydła o wartości 6 zł. Podziękowania za ten czyn umieścił w Dzienniku Bydgoskim prezydent miasta, Leon Barciszewski.

Po II wojnie światowej historia bydgoskiego mydła zanika. Dawni wytwórcy opuścili Bydgoszcz, a ich fabryki zostały zrujnowane. Niemcy w czasie okupacji przejmowali zakłady a sprzęty wywozili w głąb Rzeszy. Przetrwała jedynie fabryka Persila, później znana jako Pollena. Obecnie to Unilever.

Udostępnij: Facebook Twitter