Lidia Piątek ze swoimi chartami / Fot. B.Witkowski/UMB
Jak pies pomaga w nauce angielskiego? – Wplatam do programowych treści z podręcznika historie z moimi psami w roli głównej. Np. kiedy omawiamy czas przeszły, układam czytankę dla dzieci o przygodach Eltona i Arii. Dzieci do takiej czytanki rozwiązują różne zadania. To czyni lekcję ciekawszą, gdyż dotyczy realnych, a nie fikcyjnych postaci – mówi Lidia Piątek, nauczycielka języka angielskiego a także właścicielka chartów, z którymi prowadzi zajęcia z kynoedukacji dla dzieci.
Aria i Elton to charty szkockie, zwane też deerhoundami. Są równie mądre, co piękne. Potwierdzają to ich liczne osiągnięcia na wystawach w kraju i za granicą. Nie jest im obce wielkomiejskie życie. Są stałymi bywalcami restauracji XOXO, w której rozmawiam z ich opiekunką. Zawsze są tu mile widziane. Mogą liczyć na miski z wodą i posłanie z kocyka. Aria jest też miłośniczką kawy. Lubi podpijać ją swojej pani z filiżanki.
Marzyłam o irlandzkim, zakochałam się w szkockim
Dlaczego akurat charty? – pytam
– Dawno temu miałam okazję poznać charta irlandzkiego, wilczarza. Bardzo spodobał mi się charakter tego psa. Wtedy jeszcze nie miałam miejsca na swojego charta, lecz ziarno zostało zasiane. Zaczęłam zgłębiać temat dużych chartów – i tak w dużym skrócie trafiłam na deerhoundy. To nie jest popularna rasa. Mają łagodny, lecz niezależny charakter i silny instynkt łowiecki. Trzeba mieć na nie pozwolenie – ma to na celu przeciwdziałanie kłusownictwu. Chart nie sprawdzi się jako pies stróżujący, lecz jest doskonałym towarzyszem – czy to w domu, czy na spacerach. Nie jest to jednak pies dla każdego. To indywidualista – nieskory do poddawania się tresurze, ale gdy nawiąże więź z opiekunem, jest wobec niego niezwykle lojalny. Niektórzy mówią, że to kot w psiej skórze. Chart potrzebuje też wybiegania się w bezpiecznym terenie, bez zwierzyny – opowiada Lidia Piątek.
W psim stadzie Lidii Piątek panuje hierarchia. Aria jest starsza i to ona jest przywódcą. Elton to „psia przylepa”. Ma niemal dwa lata i pochodzi z niemieckiej hodowli. To mniej szalona część duetu, pies łagodny i spokojny. Oboje ze swoją panią odwiedzają szkoły. Specjalizują się w kynoedukacji.
Uczę dzieci angielskiego, układając czytanki o Eltonie
Lidia uczy języka angielskiego. Czasami w jej lekcjach uczestniczą jej psy. Jak mówi, dzieci świetnie na nie reagują. Ich obecność bardzo cieszy, ale też wycisza i uspokaja klasę. Uczniowie lepiej skupiają się wówczas na lekcjach. Ich psi koledzy pojawiają się w przygotowanych przez Lidię materiałach dydaktycznych. Dzieci uczą się słówek i gramatyki, czytając opowiadania z Eltonem i Arią w rolach głównych. – Pies w klasie budzi pozytywne emocje. Uczniowie patrzą na psa, obserwują, co on robi – a uwaga skupiona w klasie to połowa sukcesu! Elton najczęściej przesypia lekcje. Wtedy w sali panuje cisza – dzieci nie chcą go obudzić! Jak łączę psa z językiem angielskim? Wplatam do programowych treści z podręcznika historie, w których głównymi bohaterami są Elton i Aria. Np. kiedy omawiamy czas przeszły, układam czytankę o tym, jak Elton i Aria pojechali na spacer i mieli różne przygody. Dzieci do takiej czytanki rozwiązują zadania. To czyni lekcję ciekawszą. Dziecko pracuje z realnym bohaterem omawianego tekstu. Widzę w polskiej szkoły przestrzeń na edukację ze zwierzęciem – dodaje właścicielka chartów.
Elton gości również na lekcjach profilaktycznych z kynoedukacji. W czasie zajęć Lidia Piątek uczy dzieci, jak postępować z psem: jak się z nim witać, jak odczytywać jego sygnały. Celem tych lekcji jest uczenie młodych ludzi empatii i szacunku wobec zwierząt, ale też zapobieganie takim zachowaniom dzieci, które mogą prowadzić do tragedii. Dzieci uczą się, że pies ma prawo nie życzyć sobie danych zachowań i że należy to uszanować.
– Uświadamiam je, że pies to żywa istota, która ma prawo powiedzieć „nie”. Obserwuję w internecie wiele głupich filmików, gdzie małe dzieci mocno przytulają psy, a dorosły ignoruje sygnały ostrzegawcze, jakie ten zwierzak wysyła. To może się skończyć tragicznie – dodaje.
Poznaj ciekawych bydgoszczan – zapisz się do naszego newslettera!
Aria i Elton. Psia arystokracja
Aria i Elton to charty szkockie, zwane z angielskiego deerhoundami. Widzowie mogą kojarzyć te psy z takich filmów, jak: „Pożegnanie z Afryką”, „Harry Potter i więzień Azkabanu”, czy „Merida Waleczna”. Ta rasa kiedyś niemal wymarła. Kiedy w XIX w. wprowadzono broń palną, charty stały się bezużyteczne. Wcześniej służyły bogatym ludziom w czasie polowań. Były tak cenne, że się nimi wymieniano i handlowano. Do dziś mówi się, że to psia arystokracja. Wpływa na to nie tylko ich majestatyczna postawa, lecz także pochodzenie. Jedynie arystokratów było na nie stać. Ich protoplastami były psy towarzyszące w starożytności plemionom celtyckim. Związek Kynologiczny w Polsce uznaje 17 ras chartów: od tych malutkich – 5 kilogramowych włoskich, do długowłosych afgańskich czy olbrzymich irlandzkich.
Charty to psy wyścigowe. Świadczy o tym chociażby ich sylwetka sprintera. W ruchu wyglądają zjawiskowo. Jednak Lidia Piątek nie wystawia swoich psów w wyścigach. – Wyścigi psów to sport urazowy. Ja tego unikam. Wolę zapewnić moim psom naturalny, niewymuszony ruch na długich spacerach, które i ja, i one bardzo lubimy.
Charty Aria i Elton wraz z właścicielką zapraszają już 21 maja do Myślęcinka. Wtedy bowiem w Bydgoszczy i innych polskich miastach odbędzie się kolejna edycja charytatywnego spaceru pt. Chartoterapia. Poprzedni taki spacer odbył się 29 stycznia – wtedy „charciarze” zbierali fundusze dla WOŚP. Teraz chcą wspomóc fundację ratującą bezdomne zwierzęta. Ich codziennie przygody można obserwować na instagramowym profilu aria_the_deerhound