Kamila Kiełbasińska kieruje realizacją projektu w ProNaturze / Fot. B.Witkowski/UMB
W cieniu największych bydgoskich inwestycji, przy ul. Prądocińskiej, finiszuje projekt który ma zapewnić bydgoszczanom bezpieczeństwo segregacji śmieci i… brak kar nakładanych przez Unię Europejską.
Nowa sortownia wspomoże pracę znajdującego się obok, starego obiektu. Jeśli bydgoszczanie będą jeszcze lepiej sortować odpady, instalacja będzie mogła osiągnąć nawet 90 procent skuteczności w odzyskiwaniu poszczególnych frakcji.
– W sortowni segregowane będą mogły być wszystkie frakcje poza bio. Docelowo będzie to instalacja na odpady zbierane selektywnie. Sortownia rozszerzy moce „przerobowe” ProNatury. Obecnie użytkowana hala nie jest wyposażona w najnowocześniejszą technologię, a nam zależy na zwiększaniu odzysku i jeszcze lepszej segregacji. Mamy tam tylko dwa separatory optopneumatyczne, a w nowej sortowni będzie ich aż siedemnaście – mówi Kamila Kiełbasińska, kierownik jednostki realizującej projekt w MKUO ProNatura Sp. z o.o.
W sortowni można będzie segregować odpady każdego rodzaju i nie dość, że będą czyszczone manualnie i przez pierwsze separatory, to jeszcze będą doczyszczane.
– Możemy wybrać jakie selektywnie zbierane odpady będziemy segregować, będą to głównie papier i tworzywa. Szkło jest wysypywane na osobne, specjalnie przygotowane do tego place. Dwa urządzenia będą separować metale żelazne i nieżelazne. Nowością w stosunku do innych sortowni są dodatkowe separatory kaskadowe i balistyczne, działające na zasadzie przesiewacza. Od razu jesteśmy w stanie pozbyć się elementów nie nadających się do recyklingu, takich jak zanieczyszczenia i frakcja drobno-gabarytowa – tłumaczy Kamila Kiełbasińska.
Hala była budowana zgodnie z wytycznymi dostawcy maszyn i urządzeń. Dla niewprawnego oka to po prostu plątanina instalacji, taśm, urządzeń i przenośników przypominająca raczej nietypowe wesołe miasteczko niż sortownię odpadów. Dzięki temu na stosunkowo niewielkiej przestrzeni udało się „upchnąć” wszystko to, co ma wynieść bydgoski recykling do najwyższych poziomów.
Jak segregować będzie bydgoska sortownia?
– Separatory optopneumatyczne to system, dzięki któremu za pomocą wiązki lasera (która identyfikuje odpad) i sprężonego powietrza „zdmuchuje się” z taśmy określone, zadane frakcje odpadów. Proces można ustawić jako negatywny albo pozytywny. Jeśli na taśmie znajduje się surowiec bardzo dobrej jakości, wtedy strumień powietrza zdmuchuje z niej tylko to, co jest zbędne. Jeśli surowiec jest słabej jakości, zdmuchuje to, co jest najbardziej wartościowe. Poszczególne surowce kierowane są wprost do zbiorczych kontenerów, które następnie przetransportowuje się dalej, kieruje do prasy belującej a następnie przekazuje do recyklerów – objaśnia działanie nowej instalacji Piotr Kurek, rzecznik ProNatury.
Mimo nowoczesnych zmian ciągle niezwykle istotni będą ludzie zatrudnieni przy sortowaniu odpadów.
– Nie można pominąć czynnika ludzkiego, są kabiny – tu będą cztery – które są elementem uzupełniającym pracę maszyn. Często w strumieniu odpadów trafiającym do zakładu znajdują się odpady niespełniające parametrów wejściowych, np. bardzo duże elementy, które muszą być oddzielone już na etapie ręcznego oczyszczania wstępnego w kabinach. Dodatkowo kontrola manualna prowadzona przez naszych doświadczonych pracowników jest integralną częścią procesu i pozwala na jego optymalizację – podkreśla Piotr Kurek, rzecznik ProNatury.
Nowa sortownia umożliwi zagospodarowanie 30 tysięcy ton rocznie odpadów zbieranych selektywnie. Alternatywnie, sortownia będzie mogła przetworzyć rocznie do 120 tysięcy ton odpadów zmieszanych. Jednak ta instalacja powstaje po to, by zagospodarowywać surowce wtórne. Jeśli by ich brakowało, będzie można skorzystać z odpadów zmieszanych. To się jednak nie opłaca – znacznie lepiej, gdy trafiają one do spalarni, dzięki czemu udaje się odzyskać energię cieplną i elektryczną. Odpadają wtedy również, niemałe, koszty transportu śmieci na ul. Prądocińską.
Zachowanie bydgoszczan przy śmietniku kluczowe dla sortowni
Mając nawet najlepszą instalację na świecie Bydgoszcz nie uzyska maksymalnej możliwej efektywności. Kluczowa jest świadomość ekologiczna mieszkańców. Jeśli do sortowni trafią prawidłowo segregowane odpady to instalacja osiągnie wszystkie zakładane poziomy odzysku. – Zgodnie z założeniami planujemy odzysk na poziomie 85, a nawet 90 procent z każdej frakcji, to naprawdę bardzo dobry wynik. Natomiast jeśli część odpadów, które powinny przez mieszkańców być zbierane selektywnie, trafi do spalarni w strumieniu odpadów zmieszanych, to ten cenny surowiec, którego w procesie recyklingu można wiele odzyskać po prostu tracimy – zauważa Kamila Kiełbasińska.
Potencjalne kary dla samorządów
Rynek odbioru surowców wtórnych zdominowany jest przez recyklerów, czyli firmy zajmujące się przetwarzaniem surowców. Nie jest tajemnicą, że w całej Polsce ceny skupu surowców nie pokrywają kosztów ich zbiórki. Gdzie tu zatem interes? Należy go szukać w dwóch aspektach – pierwszy to korzyści dla środowiska naturalnego. Drugi ma wymiar finansowy – segregując mamy szansę uniknąć ogromnych kar, jakie UE nakładać będzie na samorządy za brak osiągniętych poziomów recyklingu. A to wprost przekłada się na koszty wywozu śmieci, jakie pokrywać muszą mieszkańcy.
Rozruchy sortowni już w październiku
– Mieliśmy pewne przesunięcia w realizacji projektu już na etapie przetargów, głównie z uwagi na Covid i wojnę w Ukrainie. Jednak zarówno wykonawca robót budowlanych jak i dostawca technologii efektywnie współpracują, więc nie ma ryzyka niezakończenia projektu w terminie. Rozruchy zaplanowaliśmy na październik i listopad tego roku, oddanie całej kompletnej linii planujemy na koniec roku. Od 2024 roku sortownia będzie już funkcjonować – zapewnia Kamila Kiełbasińska.
Projekt „Zwiększenie efektywności Instalacji do odzysku surowców wtórnych w Zakładzie Gospodarki Odpadami Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura Sp. z o.o. w Bydgoszczy” jest dofinansowany w ramach działania 2.2. Gospodarka odpadami komunalnymi oś priorytetowa II Ochrona Środowiska, w tym adaptacja do zmian klimatu Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014 – 2020. Koszt realizacji całości projektu wyniesie niemal 100 milionów złotych.
Najciekawsze informacje z Bydgoszczy – zapisz się do naszego newslettera!