Na trasę wyruszyły stare ikarusy / Mat. BBO
To była już ostatnia okazja do podróży linią autobusową 52BBO w te wakacje. Zainteresowanie ze strony mieszkańców przerosło oczekiwania organizatorów.
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego, dzięki wsparciu funduszy z Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego, zorganizowało w minioną sobotę i niedzielę „przejażdżki” starymi autobusami volvo, ikarusem i mercedesem. Chętnych do darmowej podróży z elementami historii bydgoskich autobusów nie brakowało.
– W ciągu wszystkich weekendów przewieźliśmy grubo ponad 3,5 tysiąca osób. Każdy wchodzący otrzymał ulotkę z informacjami o linii numer 52. Uważam, że akcja była bardzo udana, a zainteresowanie było większe niż zakładaliśmy – mówi Patryk Gulcz, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego w Bydgoszczy. – Świetną decyzją było puszczenie autobusów w ramach regularnej linii, po codziennej trasie, a nie tworzenie linii specjalnej. To spowodowało, że jeździli „52” ludzie, którzy z niej korzystają na co dzień. Co ciekawe, część pasażerów nawet nie zorientowała się, że jadą linią „52BBO”. Może to tylko moje wrażenie, ale zauważyłem, że ludzie w 52BBO byli jakby życzliwsi, na przykład jak tylko pojawił się ktoś z wózkiem dziecięcym od razu jakiś pasażer wychodził i pomagał go „załadować” do środka. Miło tez słuchało się opowieści tych, którzy jeździli tymi wozami do szkół i pracy, mieli ciekawe wspomnienia.
Z kolei na zabytkowej linii tramwajowej numer „0” zamiast wiekowego Herbranda (przypomnijmy, w połowie sierpnia na dachu odnowionego w 2012 roku zabytku techniki wybuchł pożar, ucierpiała w nim konduktorka pojazdu) pojawił się inny pojazd.. również Herbrand. Nominalnie linia „0” kursuje z Myślęcinka na pętlę przy ul. Rycerskiej, ale tramwaj kursował również wzdłuż Jagiellońskiej i Fordońskiej.
– Ten zielony Herbrand jest trochę młodszy od tego, który miał awarię. To jest jednak specyficzny pojazd, bo ze względu na otwarte pomosty może jeździć jedynie w czasie ładnej pogody – mówi Patryk Gulcz. – Na szczęście wóz który się nadpalił aż tak bardzo nie ucierpiał, w ciągu kilku zimowych miesięcy MZK są w stanie go wyremontować, więc w przyszłym sezonie powinniśmy go znowu zobaczyć na naszych torach.
Stowarzyszenie jest również w kontakcie z poznańskim MPK. W porozumieniu z transportową spółką chce wyposażyć „zielonego” Herbranda i starego Konstala5N w hamulce szynowe, których nie posiadają (ma je tylko najstarszy Herbrand”). Dzięki temu wszystkie trzy zabytkowe tramwaje mogłyby pokonywać strome podjazdy, a cała bydgoska sieć tramwajowa byłaby dla nich dostępna. W przyszłym roku uda się z pewnością doposażyć jeden wóz w hamulce szynowe, a w sprzyjających okolicznościach – oba.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!