Abramczyk Polonia w półfinale I ligi żużlowej. Tragedia na torze. Adrian Miedziński wprowadzony w stan śpiączki

Typowane już przed sezonem zespoły z Bydgoszczy i Zielonej Góry do walki o awans musiały zmierzyć swe siły już w półfinale I ligi. Po pierwszym starciu bliżej ekstraligi są żużlowcy Stelmetu Falubazu. Na torze zdarzyła się tragedia. Ciężkiego urazu głowy doznał Adrian Miedziński.

Bydgoszczanie przegrali, ale najbardziej dramatyczna wiadomość dotyczy Adriana Miedzińskiego. Zawodnik Abramczyk Polonii miał wypadek. Uderzył głową w bandę. Został odwieziony do szpitala i przebywa na oddziale intensywnej terapii. Został wprowadzony w stan śpiączki. U Miedzińskiego miał bowiem zostać stwierdzony uraz aksonalny mózgu.

Abramczyk Polonia w Zielonej Górze

Nic nie dało, że bydgoszczanie okazali się najlepsi w fazie zasadniczej I ligi. Niespotykany wcześniej regulamin play off, w którym do rozstawienia zespołów nie liczyły się wyniki fazy zasadniczej tylko rezultaty z pierwszej rundy play off. W niej najlepszy wynik osiągnęły Wilki Krosno. Abramczyk/Polonia była druga, a Stelmet Falubaz zajął trzecie miejsce. No i stało się – już w półfinale mamy starcie faworytów z Bydgoszczy i Zielonej Góry. W drugim za to pojedynku mamy mecz Orła Łódź z Wilkami z Krosna.

W piątek (26 sierpnia) bydgoszczan czekała więc rywalizacja wyjazdowa w Zielonej Górze. Pierwszą wątpliwość Abramczyk Polonii rozwiał trener Jacek Woźniak. – Wiktor jest zdrowy – wyjaśnił kwestię kontuzjowanej dłoni juniora, Wiktora Przyjemskiego. – Szanujemy rywala i nawet jednopunktowa zaliczka zadowoliłaby nas – dodał szkoleniowiec.

Na własnym torze Stelmet Falubaz był faworytem. W tym sezonie pokonał już polonistów u siebie 48:42. Piatkowy mecz rozpoczął się od niespodziewanego rozstrzygnięcia na starcie, bo spod taśmy błyskawicznie wystrzelili Kenneth Bjerre i Adrian Miedziński. Drugi z polonistów popełnił jednak błąd i odsunął się zbyt blisko bandy i już po drugim łuku spadł na ostatnią pozycję. Na mecie wynik był więc spodziewany – remis, bo wszyscy oczekiwali bardzo wyrównanego spotkania.

Jak się spisze po kontuzji Przyjemski? Pierwsza odpowiedź padł już w drugim wyścigu i to było niestety poważne ostrzeżenie. Najlepszy junior I ligi przegrał start i jechał dopiero trzeci, ale miał gorsze, drugie pole pod taśmą. Zdołał potem wyprzedzić tylko Antoniego Mencla, ale Maksym Borowiak był już za daleko. Porażka 2:4 była stratą, której nie zakładano przed meczem. Po trzecim biegu przewaga gospodarzy wzrosła już do sześciu punktów. Matej Zagar nie dał rady ani Maksowi Frickemu, ani Janowi Kvechowi.

Bohaterem kibiców gospodarzy stał się junior Borowiak, który w IV biegu znowu wygrał i pokonał ponownie Przyjemskiego. Abramczyk Polonia męczył się na dystansie, rywale byli szybsi. Bydgoszczanie aż do biegów nominowanych zdołali utrzymać 12-punktową stratę, jeszcze możliwą do odrobienia. Niestety gospodarze zadali dwa mordercze ciosy w wyścigach nominowanych. Wygrali je podwójnie i osiągnęli aż 20 punktów przewagi. Rewanż za tydzień w Bydgoszczy.

Stelmet Falubaz – Abramczyk Polonia 55:35

Stelmet Falubaz: Protasiewicz 9 (1, 1, 3, 2, 2), Buczkowski 10 (1, 3, 1, 2, 3), Tungate 10 (2, 3, 0, 2, 3), Kvech 5 (2, u, 2, 1), Fricke 11 (3, 2, 3, w, 3), Borowiak 7 (3, 3, 1), Mencel 3 (1, 1, 1), Tonder ns

Abramczyk Polonia: Bjerre 13 (3, 3, 2, 3, 3, 0), Michajłow 2 (0, 0, 2), , Miedziński 1 (0, 1, w), Jeleniewski 4 (0, 2, 2, 0, 0) Zagar 8 (1, 2, 0, 3, 1, 1), Przyjemski 6 (2, 2, 0, 1, 1), Konieczny 0 (0, 0), Głogowski ns

Udostępnij: Facebook Twitter