Obraz Matki Boskiej z Różą w bydgoskiej katedrze / Fot. B. Witkowski/UMB
Bydgoska katedra w swej obecnej postaci jest świadkiem dziejów Bydgoszczy już od ponad pięciu stuleci. Od 20 lat jest także główną świątynią Diecezji Bydgoskiej. Warto z okazji jubileuszu przypomnieć jej historię i ukazać wnętrze.
Katedra, czy też fara, bo takim określeniem jest też określana przez bydgoszczan, jako najstarszy kościół w mieście, ma swe początki jeszcze w XIV-wiecznej Bydgoszczy, po lokacji miasta i nadaniu mu praw miejskich przez króla Kazimierza Wielkiego. Bydgoska fara początkowo była drewniana.
Bogaci mieszczanie postanowili jednak w drugiej połowie XV wieku podkreślić znaczenie swego miasta, fundując murowany, gotycki kościół. Budowa trwała od 1466 do 1502 roku. Jak czytamy na stronie visitbydgoszcz.pl „na patronów fary wybrano św. Mikołaja i św. Marcina, którzy mając pod swą pieczą handel i liczne rzemiosła odpowiadali najlepiej gospodarczym aspiracjom miasta. Ceglane gotyckie ściany zewnętrzne ukazują ślady już nieistniejących wielu kaplic fundowanych przez różne cechy i bractwa. Przy okazji ostatnich prac remontowych ponad wejściem południowym odkryto polichromowany gotycki fryz ornamentalny. We wnętrzu zaskakuje niezwykłe bogactwo koloru nie tak częste w regionach północnej Polski . Polichromie nie są bardzo stare. Pochodzą z 1922-25 roku i są autorstwa Henryka Jackowskiego do projektu Stefana Cybichowskiego. Te bogate malowidła w duchu dekoracyjności końca XIX wieku i początkowych dziesięcioleci XX wieku często zwiedzającym bydgoską Katedrę kojarzą się ze starymi kościołami krakowskimi: matejkowskim wnętrzem Kościoła Mariackiego, kościołem Franciszkanów Wyspiańskiego i Mehoffera, czy samą katedrą wawelską. Wiadomo, że do postaci świętych i aniołów pozowali artyście znani bydgoszczanie w tym także pierwsi prezydenci wolnej międzywojennej Bydgoszczy, kupcy, zasłużeni działacze, ich żony i córki. We wnętrzu zachowało się bogate, głównie XVIII-wieczne rokokowe wyposażenie. Część wyposażenia pochodzi z nieistniejącego już kościoła o. o. karmelitów, m.in. bardzo piękne stalle w prezbiterium-ławy w których przez wieki modlili się zakonnicy z drugiego brzegu Brdy.”
Najważniejszym zabytkiem jest późnogotycki obraz Matki Boskiej z Różą. Jej wizerunek jest czczony przez wiernych jako Bydgoska Matka Boska Pięknej Miłości.
Bydgoska katedra może się pochwalić także niezwykłymi dzwonami. Pochodzą z Kamieńca Podolskiego. Odlane były w XVII i XVIII wieku. Henryk Sienkiewicz pisał o jednym z nich w „Panu Wołodyjowskim”. Trafiły do Bydgoszczy dzięki ustaleniom Traktatu Ryskiego z 1921 roku, który zakończył wojnę polsko-bolszewicką. Władze sowieckie miały oddać Polsce wszystkie zagrabione dzwony z Kresów. 21 listopada 1923 roku nad Brdę dotarły trzy dzwony z Kamieńca Podolskiego. Jeden z nich znalazł potem miejsce w parafii w Łabiszynie. Pozostałe dwa przetrwały szczęśliwie II wojnę światową i po stu latach dalej biją dla bydgoszczan, trzy razy dziennie o: 7.30, 12.00 i 16.30.
A wysoko na koszu rynny katedry można dostrzec wytłoczonego w blasze orła w koronie. To też niezwykła historia. W czasie okupacji pozostał w tym miejscu jako jedyny w Bydgoszczy. Został przeoczony przez Niemców.