Scena z przedstawienia w Pałacu Młodzieży / Fot. B. Witkowski/UMB
– Spotykamy się, aby upamiętnić człowieka, który był chodzącą dobrocią i chodzącą skromnością. Miałyśmy ogromne szczęście go poznać. Możemy śmiało powiedzieć, że dla nas i wielu nauczycieli był po prostu mentorem. Spotykał się z uczniami naszych szkół i opowiadał o swoich przeżyciach z czasów II wojny światowej. Pozostawił w naszych głowach wiele pytań i refleksji – mówią Aneta Plewa i Marzena Wolschlaeger, nauczycielki historii, przyjaciółki Jacka Zieliniewicza, autorki upamiętniającego go spektaklu.
Jacek Zieliniewicz osiadł w Bydgoszczy w latach 60 ub. wieku. Przez całe życie spotykał się z młodymi ludźmi, którym przekazywał świadectwo wojennych przeżyć. Odwiedził setki szkół, nie tylko w mieście, lecz także w kraju i za granicą. Po jego śmierci w 2018 roku pamięć o nim czci jego rodzina i społeczność zaprzyjaźnionych szkół. – Wypełnił treścią życie kilku pokoleń młodych bydgoszczan. Zdążyłyśmy spędzić z nim jego ostatnie urodziny. Nie przypuszczałyśmy, że to ostatnie spotkanie. Obiecałyśmy dawać świadectwo trudnej historii, gdy już go zabraknie i staramy się wypełniać tę obietnicę – przekazuje Aneta Plewa z VII LO. Wspólnie z Marzeną Wolschlaeger przygotowała spektakl „Jeżeli Wy nie zapomnicie…”. Na scenie Pałacu Młodzieży zaprezentowali go we wtorek (16 kwietnia) uczniowie z VII i VIII LO.
Świadectwo triumfu życia nad śmiercią
W spektaklu głos ofiary nazistowskich zbrodni przeplatał się z poetyckimi utworami i piosenkami. W tle wyświetlane były archiwalne zdjęcia ze zbiorów prywatnych Anety Plewy i Marzeny Wolschlaeger oraz córek Jacka Zieliniewicza – Wiesławy Melwińskiej i Doroty Nowakowskiej. Wykorzystano fragmenty oficjalnej relacji złożonej przez Jacka Zieliniewicza 26 stycznia 1999 roku, wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego czy Haliny Birenbaum oraz piosenki „Modlitwa o wschodzie słońca” i „Wnieś serce nad zło”.
Jacek Zieliniewicz zmarł w 2018 roku / Fot. Źródło: https://www.maximilian-kolbe-werk.de
Zaprezentowali je uczniowie „siódemki” i „ósemki”, ubrani w czarne stroje z przebijającymi czerwonymi akcentami. Widzowie w Pałacu Młodzież przeżyli podróż w czasie – od pierwszych dni II wojny światowej, przymusowego wysiedlenia z rodzinnego domu i kilku spokojnych lat w niewielkiej miejscowości Końskie, przez wywózkę 17-letniego Jacka Zieliniewicza do Auschwitz, numer obozowy 138142, codzienną walkę o przeżycie po rosnącą obojętność na wszechobecną śmierć. Potem była nieludzka wywózka do nowo powstającego obozu w Dautmergen w Niemczech, tygodnie chłodu, głodu i braku nadziei aż w końcu nadeszło upragnione wyzwolenie.
Puentą występu był utwór „Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos” ze słynnym refrenem: „Ty to masz szczęście, że w tym momencie żyć ci przyszło w kraju nad Wisłą, Ty to masz szczęście”.
Tym razem w przedstawieniu nie uczestniczyły córki Jacka Zieliniewicza. Obie panie są w Niemczech, gdzie spotykają się z młodzieżą i przekazują świadectwo swojego ojca.
Zapisz się do naszego newslettera!