Nie będzie już grania na grobach. Drugi etap rewitalizacji parku Witosa

Korty tenisowe przy ul. Markwarta zostaną zastąpione przez zieleń parkową / Fot. B. Witkowski /

Kiedy sześć lat temu okazało się, że na terenie parku Witosa, dawnego cmentarza ewangelickiego, płytko pod ziemią, znajdują się groby i szczątki chowanych tam przez kilkaset lat ludzi, miasto całkowicie zrewidowało plany rewitalizacji parku. Teraz znikną także korty tenisowe. Tam także był cmentarz.

Cmentarz ewangelicki przy ul. Jagiellońskiej został zlikwidowany po II wojnie światowej. Komunistyczne władze zdecydowały wtedy o przekształceniu nekropolii w miejski park. W latach 40. i 50. zburzono jednak tylko nagrobki. Ślad po pochowanych w tym miejscu niemieckich obywatelach Bydgoszczy zniknął.

Ewangelicka nekropolia

Oficjalna historia cmentarza sięga 1778 roku, gdy wydzielono nań teren pomiędzy dzisiejszymi ul. ks. Markwarta i Jagiellońską. Zajmował ok. 6,5 ha. Urządzono go w stylu parkowym. Dwa główne wejścia znajdowały się od ul. Jagiellońskiej.

Bramy zrobione były z kutych, żelaznych prętów, podobnie jak ogrodzenie okalające cmentarne aleje. Od bram odchodziły drogi o szerokości ośmiu metrów, wysadzone były lipami wąskolistnymi, które wiodły w kierunku kaplicy, umieszczonej na centralnym placu. Stamtąd odchodziły ścieżki, dzielące nekropolię na kwatery. Plac był wysadzony dębami i kasztanowcami. Między alejkami w kwaterach rosły: buki, brzozy i dęby. Droga wzdłuż granic cmentarza była wysadzona różnego rodzaju świerkami.

Po powrocie Bydgoszczy do Macierzy w 1920 roku z miasta wyemigrowało tysiące niemieckich ewangelików. Już w 1927 roku polski samorząd chciał ich cmentarz zamienić go w park. Argumentowano to brakiem sensu utrzymywania cmentarza, który wówczas już się znajdował w pobliżu centrum miasta, ale tego nie zrobiono.

Zbigniew Raszewski tak wspominał go w „Pamiętniku gapia. Bydgoszcz jaką pamiętam z lat 1930-1945” – Największy ze wszystkich, wejście miał od Jagiellońskiej 33, a rozciągał się aż do ul. Ks. Markwarta. Przed wojną nie byłem tam nigdy. Podczas wojny poszedłem chyba znęcony jakimś artykułem o zabytkowych nagrobkach. Było ich tam wiele, m. in. Teodora Hippla, cenionego w Prusach pisarza. Równie wielkie wrażenie sprawił na mnie przepyszny, stary drzewostan – pisał.

Oprócz znanego pisarza na cmentarzu był także m.in. grób rodziny Blumwe. Carl i jego syn Wilhelm od 1865 roku prowadzili fabrykę obrabiarek do drewna przy ul. Nakielskiej. Przy ich grobowcu znajdowała się kopia rzeźby Chrystusa Zbawiciela kopenhaskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena, autora m.in. pomników Mikołaja Kopernika i księcia Józefa Poniatowskiego w Warszawie. Można ją do dzisiaj podziwiać przed kościołem pw. Zbawiciela, przy ul. Warszawskiej.

Nagrobki Carla Blumwego oraz lekarza Hermanna Dietza i jego żony Gertrudy jako jedyne zachowały się po likwidacji cmentarza po II wojnie światowej. Zostały przeniesione na cmentarz przy ul. Zaświat. Jest tam także zbiorowa kwatera 22 ekshumowanych z nekropolii przy ul. Jagiellońskiej osób.

A co się stało z innymi? Pozostałe nadal spoczywają w obecnym parku. Może ich tam być nawet 80 tysięcy. O tym, że tam ciągle są, zaalarmował archeolog Robert Grochowski, który w 2018 roku, przed pierwszym etapem rewitalizacji parku Witosa, prowadził badania. Odkrył, że płytko pod ziemią można znaleźć ludzkie szczątki.

Miasto szybko zrewidowało wtedy swoje inwestycyjne plany. Nie powstały np. zaplanowane w parku górka saneczkowa i urządzenia do kalisteniki. Wcześniej został zburzony amfiteatr z muszlą koncertową, w którym w okresie PRL i potem jeszcze także odbywały się koncerty.

Park Witosa – drugi etap

Czas teraz na drugi etap rewitalizacji parku, w którym zamieniony na alejki spacerowe i zielone tereny zostanie kolejny z „rozrywkowych” obszarów, czyli korty tenisowe od strony ul. Markwarta. To północna część, ok. 7 tysięcy metrów kwadratowych. Ważne dla poszanowania przeszłości jest to, że nowe alejki będą pokrywać się z dawnymi alejami cmentarnymi. Chodzi o to, by nie ingerować w miejscach, gdzie chowano ludzi. Zasadzone zostaną nowe drzewa i krzewy. – Wstępnie w koncepcji, która będzie podstawą do prac projektowych, uwzględniamy elementy związane z utworzeniem reprezentacyjnego wejścia do parku od strony ul. Markwarta, stworzenie punktów edukacyjnych związanych ze środowiskiem (np. ogrody deszczowe, łąki kwietne, żywopłoty jako ekrany akustyczne) oraz przeprowadzonymi w ostatnich latach badaniami archeologicznymi. Cały park ma pełnić przede wszystkim funkcję miejsca odpoczynku, wyciszenia i pamięci – informuje miasto.

Obecnie trwa przetarg na przygotowanie dokumentacji i wykonanie prac. Po podpisaniu umowy zajmą one niecałe dwa lata. Środki na dofinansowanie inwestycji zostały pozyskane z funduszy centralnych.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter