Stukot otwiera nowe miejsce – a to Kaszkiet i Beret, kocie rodzeństwo / Fot. D.Bołka/UMB
Od kilku lat Pod Blankami 5 działa Kociarnia Stowarzyszenia Stukot. Tuż obok, przy Długiej 10, powstaje nowe miejsce dla miłośników kotów. -To będzie sklep charytatywny, miejsce spotkań i warsztatów dla wszystkich, którzy chcą się coś więcej dowiedzieć o opiece nad kotami, o ich dokarmianiu i o naszych podopiecznych – mówi Iga Giedo ze Stowarzyszenia Stukot.
-W naszym przytulisku są na stałe koty, jednak nie zawsze dostępni byli tam wolontariusze. Okazało się, że my – wolontariusze, musimy być dostępni dla ludzi od poniedziałku do piątku. Mnóstwo osób chce wpaść po kalendarz, zobaczyć kota, czy poradzić się w jakiejś kwestii. Przez to, że w kociarni nie ma nikogo na stałe, był problem z dostępnością. Chcemy być otwarci tu na Długiej od 9-17 w dni powszednie. Być może poszerzymy te godziny o soboty, a w przypadku fajnych wydarzeń również o niedziele – tłumaczy wolontariuszka Stowarzyszenia Stukot.
Sklep charytatywny Stukot. Własnoręcznie szyte legowiska, koszulki z kocim nadrukiem
W tej chwili pod opieką Stowarzyszenia Stukot jest około 70 kotów. 12 z nich przebywa w kociarni. Jak tłumaczą przedstawiciele: „Mamy dużo potrzeb, same się te nasze pyszczki nie wykarmią”. Stąd też idea sklepu charytatywnego połączonego z przestrzenią do spotkań i realizacji wspólnych projektów.
-Nie ukrywam, że jako stowarzyszenie staramy się o różnego rodzaju granty czy dotacje. Chcemy realizować tutaj warsztaty, cykle spotkań – czy to dla dzieci, czy dla seniorów. Planujemy świadczyć też usługę fotografii pupilowej. W przypadku kota z pewnością z opcją dojazdu do klienta. Po prostu chcemy zarabiać na siebie – słyszę na miejscu.
W witrynie lokalu przy ul. Długiej 10 już można zauważyć pierwsze „towary” charytatywnego sklepu. Uwagę przykuwa sporych rozmiarów kalendarz na 2025 rok. Jego tytuł brzmi „Najmarniejszy kot jest arcydziełem”. Przedstawia zdjęcia podopiecznych stowarzyszenia w aranżacji znanych dzieł sztuki. Na okładce jeden z najbardziej rozpoznawalnych obrazów na świecie – „Dama z gronostajem” znana również jako „Dama z łasiczką” Leonarda da Vinci. Stukot można wspomóc również, kupując koszulkę z logo, breloczek, kubek lub własnoręcznie uszyte legowisko. -My je tutaj będziemy szyć na miejscu. Dostajemy często z różnych sklepów resztki materiałów. Nie można powiedzieć o nich „odpadki”, bo to zdecydowanie większe kawałki materiału. Jesteśmy za nie bardzo wdzięczni, można z nich uszyć już kilka legowisk. Mamy już swoją stukotową metkę z hasłem „Głaszcz, ale nie dotykaj”. Z większych kawałków materiałów szyjemy torby, taka przykładowa też już jest na witrynie – wyjaśnia Iga Giedo. I dodaje -Chcemy, żeby to były rzeczy fajnej i dobrej jakości. Nasze koszulki są z bawełny z dodatkiem elastanu. Co więcej, szyje je nam Fundacja Studio M6 z Torunia. To przedsiębiorstwo społeczne.
Jak wspomóc koty ze Stukota?
Stukotowe przedmioty będzie można kupić również przez internet – na przykład na stronie internetowej Stowarzyszenia. Jeśli zdecydujemy się nabyć koszulkę lub kalendarz na miejscu, warto wziąć ze sobą gotówkę. Preferowana jest właśnie taka forma płatności, a każdy datek trafia do stukotowej skarbonki.
Powstający charytatywny sklep można wesprzeć, przynosząc na miejsce książki. W planach jest stacja bookcrossingu, gdzie za symboliczną opłatę można wymienić lub wziąć do domu interesujący nas tytuł. Osoby, które chcą wesprzeć działalność statutową, mogą przynieść karmę. Trafi do kotów wolnożyjących dokarmianych na osiedlach lub do podopiecznych w domach tymczasowych. Mile widziane będą też legowiska, drapaki lub zabawki.
Stukotowy sklep charytatywny będzie w pełni gotowy na początku grudnia. W wydzielonej części lokalu powstanie również izolatka. Tam trafią koty z cięższymi jednostkami chorobowymi. Będzie do niej prowadziło osobne wejście.
Wśród podopiecznych stowarzyszenia są Kaszkiet i Beret. To 4-letni bracia do adopcji w dwupaku. Kochają ludzi i mizianie. Uwagi człowieka domagają się głośnym miauczeniem. -Są ze sobą tak zżyci, ze gdy chodzą gdzieś to splatają się ogonkami – opowiada Iga Giedo. Więcej informacji o kotach szukających domu można znaleźć na facebookowym profilu Stukot.
Po raz kolejny o głosy mieszkańców w ramach BBO walczy program KastrAkcja. Dzięki niemu wolontariusze systematycznie zapobiegają dalszemu niekontrolowanemu rozmnażaniu kotów wolno bytujących. – Do dziś od początku roku Stukot wyłapał do kastracji 463 koty, w tym 200 zabiegów zostało sfinansowanych przez stowarzyszenie a reszta z budżetu projektu obywatelskiego kastrAkcja – kastrujemy miejskie koty oraz ze środków zapewnionych przez miasto. W tym roku szczęśliwie wzięliśmy pod opiekę i przekazaliśmy do dalszej adopcji już 65 kotów. Tylko w tym roku przyjęliśmy 100, aktualnie „na stanie” mamy 67 – kończy Iga Giedo.
Zapisz się do naszego newslettera!