Adrian Miedziński wyszedł ze szpitala / Fot. Sonia Kaps
– Rozmawialiśmy z Adrianem i zapowiedział, że niebawem wpada na kawę – poinformował w sobotę (24 września) bydgoski klub. Stan zdrowia Adriana Miedzińskiego jest już na tyle dobry, że wyszedł ze szpitala i wrócił do domu w Toruniu.
Minął miesiąc od tragicznego zdarzenia na torze w Zielonej Górze. Adrian Miedziński upadł i wpadł w bandę na prostej. Obrażenia żużlowca Abramczyk/Polonii były bardzo poważne: uraz aksonalny mózgu oraz odcinka szyjnego i piersiowego kręgosłupa. Ze względu na skalę urazów, lekarze podjęli decyzję o umieszczeniu żużlowca w śpiączce farmakologicznej. Najpierw przebywał w szpitalu w Zielonej Górze. W pierwszym tygodniu września, po niemal dwóch tygodniach od wypadku, został wybudzony ze śpiączki. Na szczęście poruszał kończynami i poznawał bliskich. Potem został przetransportowany do szpitala w Toruniu.
W sobotę (24 września) Polonia Bydgoszcz przekazała bardzo dobre informacje. – Wspaniałe wieści. Adrian Miedziński opuścił szpital i jest już w domu. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Rozmawialiśmy z Adrianem i zapowiedział, że niebawem wpada na kawę. Mówiliśmy, że twardziel?