Wystarczył jeden wpis na internetowym profilu posła Łukasza Litewki, aby pod schroniskiem dla zwierząt w Krakowie ustawiły się długie kolejki. Akcja „Mrozy” zakończyła się tam przygarnięciem 123 zwierząt. Bydgoskie schronisko ostrożnie podchodzi do akcji. Zwierzaki przebywają tam w dobrych warunkach.
Po weekendowym „cudzie”, kiedy to w Krakowie w kilka godzin opustoszały wszystkie klatki z bezdomnymi psami, akcja „Mrozy” opanowała przytuliska w całym kraju. Na profilu śląskiego posła Łukasza Litewki pojawiła się lista 120 schronisk, z których „można przygarnąć psa”. Wśród nich nie zabrakło Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. Pracownicy jednak wyjaśniają – nasze schronisko nie bierze udziału w akcji. Zwierzęta nie będą wydawane na kilka dni do przypadkowych domów.
Tylko sprawdzone domy tymczasowe
Dlaczego bydgoskie schronisko nie apeluje o przygarnięcie zwierząt na czas mrozów? Wyjaśniła to Karina Marecik, opiekunka zwierząt i inspektorka OTOZ Animals. – Większość psów w naszym schronisku znajduje się w ocieplanych boksach. Tylko niektóre zwierzęta są w budach zewnętrznych. Nie są to jednak przypadkowe zwierzęta. To psy duże, z grubym podszerstkiem, które lepiej znoszą niskie temperatury. Zimą są one specjalnie zaopiekowane, mają izolowane i ocieplone budy. Dostają kaloryczny pokarm. Rozumiemy, że są schroniska w których sytuacja jest dramatyczna i wydanie psów jest najlepszym rozwiązaniem. Jednak od długiego czasu bardzo dokładnie weryfikujemy rodziny adopcyjne naszych zwierząt. Nie wyobrażamy sobie wydać teraz jakiegokolwiek psa do ludzi, o których nic nie wiemy. Jesteśmy ich opiekunami. Nie moglibyśmy spokojnie zasnąć, nie wiedząc co się dzieje z naszymi zwierzętami – tłumaczy Karina Marecik.
Opiekunka bezdomniaków przypomina, że schronisko poszukuje zaprzyjaźnionych domów tymczasowych. To szansa na lepsze życie i lepsze przygotowanie do adopcji długoterminowej psów i kotów. Kandydaci do prowadzenia domu tymczasowego mogą na początek odwiedzać schronisko, poznawać zwierzęta, wyprowadzać je na spacery. Ważne, aby między człowiekiem a zwierzęciem wytworzyła się więź i zaufanie. Osoby, które pozytywnie przejdą weryfikację, mogą zabierać do siebie zwierzęta – na przykład w czasie mrozów lub wakacji. Ważne, by nie były to osoby przypadkowe.
Mróz zabija. Psy umierają przykute do łańcucha
W ostatnich dniach temperatura w Bydgoszczy i okolicach spadała w nocy do -14 stopni. Mróz zagraża życiu ludzi i zwierząt. Ostatnie godziny był to czas intensywnej pracy inspektorów OTOZ Animals oddział Kujawsko-Pomorski. Reagowali na liczne zgłoszenia – głównie z podmiejskich wsi. Jedno ze zwierząt w gminie Łabiszyn nie doczekało pomocy. Mały czarny kundelek zamarł w nieocieplanej budzie. Jego właścicielka nie czuła się winna zaistniałej sytuacji. Stwierdziła, że pies należy do jej męża, który wyjechał. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Niezabezpieczenie zwierzęcia przed bólem i cierpieniem jest jedną z form znęcania. Inspektorzy nie interweniowali w sprawie zmarzniętych zwierząt na terenie Bydgoszczy.
Zapisz się do naszego newslettera!