Biskup bydgoski zakazał ks. Romanowi Kneblewskiemu działalności medialnej. Za wpis o WOŚP

Biskup bydgoski, ks. Krzysztof Włodarczyk / Fot. B.WitkowskiUMB

Kuria ogłosiła dekret biskupa bydgoskiego, ks. Krzysztofa Włodarczyka w sprawie ks. Romana Kneblewskiego. To całościowy zakaz wypowiadania się i prowadzenia działalności w mediach, także tych społecznościowych.

Ks. Roman Kneblewski, przed laty były dyrektor Liceum Katolickiego w Bydgoszczy, a potem m.in. proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa został odesłany w 2019 roku na przedwczesną emeryturę przez poprzedniego biskupa, ks. Jana Tyrawę. Musiał się wyprowadzić z mieszkania na plebanii NSPJ przy ul. Matejki. Zamieszkał w domu dla księży emerytów na Miedzyniu. Stał się jeszcze bardziej aktywny na Facebooku i Twitterze. Stał się m.in. zawziętym antyszczepionkowcem. W 2021 roku, nowy biskup bydgoski ks. Krzysztof Włodarczyk upomniał go po raz pierwszy.

We wtorek (31 stycznia) wydał dekret zakazujący ks. Kneblewskiemu prowadzenia działalności medialnej. Bezpośrednią przyczyną był wpis kapłana z Bydgoszczy, w którym komentował zbiórkę na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Brzmiał on: „Jeżeli przywodzi Wam to coś na myśl, to dobrze, ponieważ ludzka bezmyślność porażkę stanowi”, a pod nim zamieścił archiwalne zdjęcie hitlerowskiej propagandy, na którym dwie dziewczynki ze swastykami na ramionach zbierają na ulicy pieniądze do puszki.

W komunikacie na stronie Diecezji Bydgoskiej czytamy, że zakaz „jest reakcją na ostatni wpis zamieszczony na portalu społecznościowym Facebook, który dotyczył zbiórki prowadzonej w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.”

Dekret brzmi: „Wobec powyższego z dniem 31 stycznia 2023 r., zakazuję Księdzu wypowiadania się w mediach wszelkiego typu i prowadzenia działalności medialnej zarówno w Internecie jak i formie konwencjonalnej”.

Jeśli ks. Kneblewski dopuści się złamania zakazu, grozi mu suspensa, czyli zakaz wykonywania wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy święceń. Jeśli po nałożeniu suspensy, ukarany nadal nie wykazywałby poprawy, można wszcząć postępowanie o wydalenie ze stanu duchownego.

Udostępnij: Facebook Twitter