Radość zespołu po zwycięstwie w Nowej Soli, z nr 77 trener i rozgrywający Michal Masny / Fot. BKS Visła ProLine/Facebook
Bydgoscy siatkarze pną się w górę tabeli I ligi. Są teraz na czwartym miejscu. Od 20 stycznia wygrali jedenaście razy i przegrali zaledwie jeden mecz. Jedenaste zwycięstwo odnieśli w sobotę (23 marca).
BKS Visła Proline wygrała tego dnia w Nowej Soli z Astrą 3:1. Sensacją było, że na boisko wyszedł trener zespołu, Michal Masny. Były znakomity rozgrywający, reprezentant Słowacji musiał zastąpić młodszych podopiecznych na tej pozycji. Wszystko się udało, choć bydgoszczanie przegrali pierwszego seta.
To była już 29. kolejka fazy zasadniczej I ligi siatkarzy. Pozostało jeszcze wszystkim zespołom do rozegrania po jednym meczu – 30. kolejka odbędzie się w środę (27 marca).
BKS Visła Proline kontynuowała w Nowej Soli znakomitą passę i potwierdziła wysoką dyspozycję. Ponad dwa miesiące temu rozpoczęła się ta świetna seria bydgoskiej drużyny – i to od nie lada wyczynu. 20 stycznia dokonała sztuki w tym sezonie rzadkiej. Pokonała lidera MKS Będzin 3:2 (na wyjeździe), który do tej pory zresztą przegrał zaledwie trzy na 29 meczów. To był początek. Od tego momentu BKS Visła Proline wygrała 11 spotkań. Przegrała tylko raz – 2:3 z Arką Chełm.
Bydgoszczanie kończą rundę zasadniczą meczem w hali Immobile Łuczniczka z Olimpią Sulęcin (27 marca, godz. 17). To ekipa zajmująca 11. pozycję. BKS Visła Proline jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Siatkarze Michala Masnego mają ciągle szansę na awans z czwartego na trzecie miejsce przed play off. Nie zależy to jednak od nich samych, ale wyniku rywali. BBTS Bielsko-Biała nie może zdobyć punktów w starciu z liderem MKS Będzin. Awans na trzecią pozycję dałby oczywiście większy komfort w rozgrywkach play off.
Astra Nowa Sól – BKS Visła Proline 1:3 (25:20, 19:25, 25:27, 20:25)
Visła: Polczyk (15 pkt), Czetowicz (6), Narkowicz (12), Radziwon (7), Szarek (22), Masny (2), Malinowski (libero) oraz Gutkowski (5), Rykała, Kwasigroch i Dzierżyński (libero)
