Bydgoszcz pomaga Ukrainie. Szykuje się transport na front. Szpital polowy potrzebuje wsparcia

Mer Lwowa, Andrij Sadowy (stoi piąty z lewej) odwiedził punkt pomocy „Bydgoszcz pomaga Ukrainie” przy Gdańskiej 138 podczas swej wizyty w Bydgoszczy / Fot. B.Witkowski/UMB

Społecznicy z inicjatywy „Bydgoszcz pomaga Ukrainie” wyjeżdżają za kilka dni z kolejnym transportem na Ukrainę. Apelują o wsparcie. Potrzebne są pieniądze i artykuły dla szpitala polowego działającego na froncie w Bachmucie.

– Podczas najbliższego planowanego wyjazdu dotrzemy z pomocą w okolice Bachmutu/Kramatorska, gdzie dowieziemy doposażenie niezbędne do budowy szpitala polowego. Transport ten organizowany jest w ścisłej współpracy z Damianem Dudą, szefem polskich służb medycznych na froncie tamtego regionu. Aktualnie posiadamy już część leków, łóżka, aparaty USG i kilka agregatorów prądotwórczych. Niestety potrzeb wciąż jest więcej niż zasobów, w związku z czym zwracamy się z prośbą o wsparcia finansowego lub rzeczowego naszej akcji – informuje Jakub Hartung-Wójciak, reprezentant i działacz „Bydgoszcz pomaga Ukrainie”. Wyjazd zaplanowany jest na 17 marca.

Trasa transportu

Pieniądze będą przeznaczone na zakup paliwa na przejazd do Ukrainy oraz niezbędne tam artykuły medyczne i taktyczne, które doposażą szpital polowy działający na froncie w Bachmucie. Link do zbiórki – TUTAJ.  – Wsparcie finansowe może odbyć się za pośrednictwem naszej zbiórki lub poprzez wpłatę na konto fundacji Diversity Polska, z którą ściśle współpracujemy – przekazuje Hartung-Wójciak – Podczas najbliższego planowanego wyjazdu dotrzemy z pomocą w okolice Bachmutu/Kramatorska, gdzie dowieziemy doposażenie niezbędne do budowy szpitala polowego. Transport ten organizowany jest w ścisłej współpracy z Damianem Dudą, szefem polskich służb medycznych frontu tamtego regionu – dodaje.

Organizatorzy transportu informują też, jakie rzeczy są potrzebne i co zbierają. To długa lista artykułów przydatnych żołnierzom na froncie, artykułów medycznych do szpitala polowego np. bandaże opatrunkowe i gazy jałowe, środki do odkażania ran (np. octenisept), strzykawki i igły jednorazowe, gips opatrunkowy, ortezy, kołnierze ortopedyczne oraz rzeczy dla dzieci, niemowląt i cywilów.

Szczegóły można poznać kontaktując się z Jakubem Hartungiem-Wójciakiem (tel. +48 664-363-134) i Justyną Gotowicz (tel. +48 505-019-167).

Bydgoszcz pomaga Ukrainie

Założycielami „Bydgoszcz pomaga Ukrainie” są: Joanna Czerska-Thomas (radna miasta Bydgoszczy), dr Kosma Kołodziej i Jakub Hartung-Wójciak (psycholog, doktorant Szkoły Doktorskiej UKW). Pomaga na miejscu, w Bydgoszczy, zbierając i przekazując dary, poprzednio w BTCW w Myślęcinku, a obecnie przy ul. Gdańskiej 138, pośrednicząc w poszukiwaniu mieszkań i pracy dla uchodźców. Organizuje także transporty z pomocą humanitarną, docierające na teren atakowanej Ukrainy. W pierwszych dniach pomoc ta była świadczona na samych przejściach granicznych (po stronie ukraińskiej), w późniejszym czasie transporty docierały do Woznesenska w okolicach Mikołajowa.

Dotychczas Jakub Hartung-Wójciak wraz z Justyną Gotowicz przeprowadzili 13 takich wyjazdów dostarczając: leki, artykuły medyczne, żywność, śpiwory i buty inne akcesoria wojskowe, karmę dla zwierząt, produkty weterynaryjne, agregaty prądotwórcze, siatki maskujące, pampersy, wózki inwalidzkie, kule ortopedyczne, łóżka szpitalne, elektronarzędzia służące naprawom trakcji elektrycznej oraz worki na zwłoki, o które prosiła organizacja z Donbasu. – W drodze powrotnej zabieraliśmy do Polski rodziny z niemowlętami i dziećmi, matki wracające z pogrzebów swoich dzieci,  psy i koty. Nasze busy przejechały 88 tys. kilometrów a na paliwo wydano do tej pory około 77 tys. złotych. Opisywane transporty są w pełni organizowane, koordynowane i przeprowadzane przez nas, co daje pewność, że pomoc dociera w odpowiednie ręce i tam, gdzie jest najbardziej potrzebna – przekazuje Hartung-Wójciak.

Niezmiennie od ponad roku działania na rzecz pomocy Ukrainie wspiera i organizuje miasto. Według szacunków w Bydgoszczy przebywa ok. 30 tys, uchodźców. Duża część to dzieci i młodzież.

Udostępnij: Facebook Twitter