Bydgoszczanie coraz lepiej segregują śmieci. Są jednak jeszcze powody do niepokoju

Fotopułapki ograniczyły występowanie dzikich wysypisk śmieci. / Fot. B. Witkowski /

Rekordowy poziom recyklingu w Bydgoszczy. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców do ponownego użycia trafiło w zeszłym roku ponad 37 procent zebranych śmieci.

Co roku samorządy muszą składać raporty – do ministerstwa i marszałka województwa – o poziomie osiągniętego recyklingu śmieci. Przypomnijmy, wymagania ustawowe zakładają, że nie może być to mniej niż 25 procent strumienia odpadów. W Bydgoszczy w zeszłym roku ten poziom przekroczył 37 procent, co sprawia, że znaleźliśmy się w pierwszej trójce największych polskich miast.

Bydgoszcz w czołówce recyklingu

– W przeszłości te procenty były wyższe, ale zmienił się wzór ich obliczania. Kiedyś liczono je tylko od ilości selektywnie zebranych odpadów, czyli wszystkich oprócz zmieszanych. Teraz liczy się odpady poddane recyklingowi w stosunku do wszystkich odpadów. Więc te 37 procent to jest bardzo zadowalający wynik, na tle kraju jeden z wyższych – ocenia Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Co ciekawe, w roku 2022 mieliśmy w naszym mieście mniej odpadów na mieszkańca niż w roku 2021. Wynika to z dwóch przyczyn. Pierwsza jest taka, że przybyło nam oficjalnie około 20 tysięcy nowych mieszkańców, głównie uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Statystycznie więc ilość zebranych śmieci dzielona jest przez większą liczbę mieszkańców. Bardziej niepokojąca jest druga przyczyna – zdecydowanie mniej zebrano odpadów budowlanych i poremontowych oraz tzw. „gabarytów”. Wytłumaczeniem może być decyzja o wstrzymaniu się z inwestycjami i zakupami mebli w czasie ekonomicznej niepewności i drożyzny. Mniej zebrano też papieru, tektury i plastiku – czyli odpadów, które można po prostu spalić w domowym piecu.

Coraz szczelniejszy za to jest jest system wyłapywania osób, które zanieczyszczają miasto i pozbywają się śmieci w miejscach niedozwolonych, tworząc dzikie wysypiska śmieci. Pomagają w tym instalowane fotopułapki, których lokalizacja nie jest znana – są przenoszone z miejsca na miejsce, by „mieć oko” na lokalizacje, gdzie dochodzić może do takich wykroczeń. System tworzą obecnie 53 kamery, które mają baczenie na 33 miejsca w naszym mieście. Dzięki nim – od lipca zeszłego roku – ujawniono 2 przestępstwa środowiskowe, skierowano wniosek do sądu i wystawiono 13 mandatów na łączna kwotę 6,5 tysiąca złotych. Co ważne – wszystkie zanieczyszczone miejsca zostały przez sprawców uprzątnięte, a problem powracajcych dzikich wysypisk śmieci został w znacznej części rozwiązany.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter