Bydgoszczanie nie będą płacić za toruńskie śmieci / Fot. B. Witkowski /
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził stanowisko Bydgoszczy w sprawie opłat za śmieci, które trafiały i trafiają do bydgoskiej ekoelektrociepłowni.
Przez wiele miesięcy toczyła się dyskusja dotycząca przyjmowania przez bydgoską spalarnię odpadów z Torunia. Chodziło oczywiście o finansowanie tego przedsięwzięcia, a dokładnie transportu odpadów i stacji przeładunkowej w Toruniu. Kwestia ta otarła się o Wojewódzką Radę Dialogu Społecznego, by ostatecznie trafić do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– W obszarze gospodarki odpadami nie było dla nas ważniejszej sprawy niż doprowadzenie do sytuacji, w której bydgoszczanie nie będą płacić za toruńskie odpady. Porozumienie z 2009 roku nie było dla naszego miasta sprawiedliwe – mówił na konferencji prasowej Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy. – Kilka miesięcy temu zawarliśmy z Gminą Toruń nowe porozumienie, które zawierało oczekiwane przez Bydgoszcz zapisy.
Jednak Toruń zapowiedział, że sprawa finansowania odpadów trafi do sądu – w porozumieniu zawarto klauzulę, że prawomocny wyrok sądowy będzie podstawą do ewentualnego aneksu umowy. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał jednak – w całości – rację Bydgoszczy.
Przypomnijmy, spór dotyczył czterech kwestii.
- Brak finansowania przekazanych zadań przez dotacje celowe. Wcześniej rozliczenia prowadziły ze sobą spółki odpadowe. Jeśli jednak jedno miasto zagospodarowuje odpady innego miasta to rozliczenia muszą odbywać się między miastami
- Uwzględnianie w tzw. cenie na bramie” kosztów transportu odpadów z Gminy Miasta Toruń do ZTPOK w Bydgoszczy oraz utrzymania stacji przeładunkowej w Toruniu. Do końca roku 2022 i podpisania nowego porozumienia częściowo za to płaciła Bydgoszcz (w prawie 52 procentach) i inne gminy (ponad 16 procent)
- Możliwość kształtowania tzw. ceny na bramie przez Gminę Miasto Toruń. Do niedawna Toruń miał realny wpływ na cenę odbioru odpadów, które ustalała miejska spółka ProNatura. Bydgoszcz stała na stanowisku, że skoro ktoś powierza komuś jakieś zadanie (w tym wypadku zagospodarowanie przez Bydgoszcz toruńskich śmieci) to ten podmiot nie może wpływać na ceny takiej usługi
- Brak publikacji porozumienia międzygminnego z 2009 roku w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Naczelny Sąd Administracyjny w dniu 19 września 2023 przyznał rację Bydgoszczy w każdym z tych punktów odrzucając wnioski złożone przez Toruń. W tym trybie nie ma trybu odwoławczego co oznacza, że Bydgoszcz będzie dalej stosować zapisy porozumienia z tego roku. To z kolei oznacza, że każda gmina będzie płaciła równą stawkę za odpady komunalne. W skali roku koszty wywozu śmieci z Torunia i utrzymania stacji przeładunkowej wynoszą ponad 8 milionów złotych, Bydgoszcz oszczędzi więc około 4 miliony złotych w budżecie, co dzieje się już od tego roku (w ramach nowego porozumienia).
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!