Jest pomysł na rozwiązanie problemu potężnych podwyżek opłat za ciepło na Osowej Górze. Na decyzje przyjdzie jednak trochę poczekać. Padła propozycja 70 plus 30.
Rada Miasta Bydgoszczy zajęła się w środę (27 stycznia) kwestią podwyżek cen za energię cieplną na Osowej Górze. Mieszkańców, nomen omen, zmroziła informacja, że za ogrzewanie przyjdzie im zapłacić niemal o 100 procent więcej niż dotychczas.
Dwa systemy – dla Osowej Góry i reszty
Reszta bydgoszczan też dostaje od swoich spółdzielni mieszkaniowych informacje o podwyżkach, ale nie są tak gwałtowne, jak na terenie tej dzielnicy. Sytuację na temat „zaopatrzenia mieszkańców Bydgoszczy w ciepło sieciowe” przedstawiali radnym na sesji prezydent Rafał Bruski oraz prezes KPEC Andrzej Baranowski.
Różnice w stawkach dla mieszkańców Osowej Góry i innych osiedli wynikają z historycznych zaszłości. Od 1976 roku działają w naszym mieście dwa oddzielne systemy ciepłownicze – jeden dla Osowej Góry, drugi dla miasta. Dla obu ustalane są osobne taryfy i tak będzie do czasu ich połączenia, co ma nastąpić w tym roku. W obu systemach za przesył energii odpowiada KPEC, ale już z wytwarzaniem energii sytuacja jest inna – dla Osowej Góry energię wytwarza wyłącznie KPEC w swojej elektrociepłowni na tym osiedlu opalanej miałem węglowym. Za wytwarzanie ciepła dla reszty miasta odpowiada państwowa PGE (w 85 procentach), a w 14 procentach ProNatura, pozostały 1 procent to rezerwa KPEC.
W skrócie można powiedzieć, że dopóki miał węglowy (z którego korzysta elektrociepłownia na Osowej Górze) był tani, na rozwiązaniu korzystali mieszkańcy Osowej Góry, których stawki opłat za ciepło były niższe niż dla reszty miasta. Sytuacja zmieniła się gwałtownie, gdy ceny miału poszybowały (wzrosły pięciokrotnie) i stanowią teraz ponad 40 procent składu taryfy. Sytuacja się odwróciła – teraz to Osowa Góra ma wyższe taryfy od reszty miasta. Mieszkańcy płaciliby jeszcze więcej gdyby nie inwestycje KPEC w obszarze emisji CO2 – dzięki nim spółka, a więc i mieszkańcy nie muszą już płacić kar za emisję CO2.
Nowe potencjalne stawki dla Osowej Góry i miasta
Jaki są zatem rozwiązania dla mieszkańców Osowej Góry, by opłaty za ciepło nie wzrosły o niemal 100 procent? Decyzje muszą zapaść na poziomie sejmowym.
Jak wyglądałyby cen energii na Osowej Górze i mieście gdyby przyjęto „Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw”? Znalazłyby się na pułapie tych z września 2022 roku plus maksimum 40 procent podwyżki, jak zakłada projekt ustawy. Przy założeniu, że posłowie nie wprowadzą do niego zmian taryfa dla Osowej Góry wynosiłaby nie obecne 139 złotych+ 23% VAT, a więc 171 złotych brutto za GJ energii (cena z aktualną rekompensatą w wysokości 11,83 zł brutto/GJ). Rekompensata z projektu ustawy obniżyłaby cenę dla Osowej Góry – od 1 stycznia taryfa wynosiłaby bowiem 72 zł/GJ netto (stawka z września)+40 procent co da 124 złote brutto za GJ. Dla reszty miasta stawka wyniosłaby 81 złotych GJ/netto+40 procent+23% VAT, a więc niecałe 140 złotych za GJ brutto.
Spółdzielnia nie będzie musiała pobierać wysokich zaliczek
Trwają prace nad połączeniem Osowej Góry z systemem ciepłowniczym w pozostałej części Bydgoszczy. Według ostatnich informacji mają się zakończyć do końca lutego.
Podczas sesji przedstawiono propozycję miasta dla Osowej Góry (nazwano ją roboczo „70+30”). Zakłada, że KPEC musi zafakturować zgodnie z cenami taryfowymi całe dostarczone i sprzedane ciepło oraz odprowadzić do budżetu państwa cały 23% podatek VAT. Jednak KPEC ustali dwa terminy płatności – około 70 procent płatności teraz, a pozostałą część płatności w wydłużonym terminie, tak aby ustawa określająca maksymalne poziomy podwyżek zdążyła wejść w życie. Tak rozłożone płatności pozwolą spółdzielni mieszkaniowej „Zrzeszeni” (a to ona ma w zarządzie większość budynków wielorodzinnych na Osowej Górze) nie pobierać nadmiernych zaliczek, a potem zwracać je lub rozliczać. Miasto chce też mieć opcję udzielenia pożyczki w wysokości 2 milionów złotych dla KPEC, gdyby zaszła taka potrzeba. „Po wszystkim” KPEC wystąpi o rekompensatę z Funduszu Rekompensat.
Ustawa w Sejmie „w trybie pilnym”
– Wojna na Ukrainie i zaburzony łańcuch dostaw mają wpływ na wysokie ceny energii. Wprowadzono szereg rozwiązań, które ceny miały zastopować. 17 stycznia zaprezentowano nowy projekt ustawy dotyczący zablokowania podwyżek cen ciepła. Co należy wskazać – Rada Ministrów uznała projekt za pilny – podkreślał szef klubu radnych PIS w RMB Jarosław Wenderlich. – Biorąc pod uwagę pojawiające się sygnały, podjęto decyzję m.in. o zmianie okresu wsparcia (do końca 2023 roku) i uzupełnieniu go o maksymalny wzrost kosztów ciepła na poziomie 40 procent w stosunku do cen z końca września zeszłego roku. Na ten cel przeznaczono 14,5 miliarda złotych – zaznaczał Jarosław Wenderlich, radny i jednocześnie podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Prezydent Bydgoszczy wskazał z kolei, że już w sierpniu zeszłego roku alarmował o problemie z kosztami ciepła, który może pojawić się w sezonie grzewczym, a traktowanie ustawy jako „pilna” w trzecim miesiącu jego trwania jest problematyczne. Podkreślił, że od stycznia zwiększono stawkę VAT na ciepło do 23 procent, co miało ogromny wpływ na skalę podwyżek.
Najnowsze informacje z miasta – zapisz się do naszego newslettera!!