Teren przedszkola „Alf”, to tutaj ponad 600 lat temu wzniesiono bydgoski zamek / Fot. B. Witkowski/ UMB
Miasto zleciło przeprowadzenie badań archeologicznych, które zostaną przeprowadzone po zburzeniu budynku przedszkola Alf. Znajdowało się na terenie, gdzie stał bydgoski zamek. Niemcy wyburzyli jego pozostałości ponad 100 lat temu – Na tej działce coś się w ziemi zachowało. W czasach pruskich nie wyburzano dokładnie i całościowo – mówi archeolog Wojciech Siwiak.
Po informacji, że dawne przedszkole Alf zostanie zburzone, miasto ogłosiło zdecydowanie: „Nie zapadła żadna decyzja o sprzedaży miejskiej nieruchomości przy skrzyżowaniu ulic Grodzkiej i Przy Zamczysku.”
To jedna z odpowiedzi na najważniejsze kwestie, które ratusz opublikował z związku z obawami, że działka zostanie sprzedana. – Działka nie jest wystawiona na sprzedaż – podkreśliło miasto, dodając w odpowiedzi na obawy o przyszłe zabudowanie terenu „Obecnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony w 2012 roku dopuszcza taką możliwość. Jest ona, już teraz, obwarowana szeregiem zapisów chroniących kulturowe dziedzictwo Bydgoszczy. Wymagana jest m.in. lokalizacja zabudowy o wysokich walorach architektonicznych, w nawiązaniu do historycznego układu przestrzennego, przy założeniu harmonijnego współistnienia elementów historycznych i współczesnych, z uwzględnieniem sąsiedztwa kościoła pw. św. Andrzeja Boboli, stanowiącego dominantę przestrzenną. Wymagane jest też uwzględnienie w projektowanym zagospodarowaniu reliktów gotyckiego zamku i drewnianych konstrukcji obronnych z możliwością ich podziemnej ekspozycji. Obowiązuje zakaz prowadzenia robót ziemnych i budowlanych, które powodowałyby niszczenie pozostałości zamku i grodu bydgoskiego. W ramach realizacji inwestycji wymagane jest też przeznaczenie obiektu lub jego części na cele muzealno-wystawiennicze. Spójność zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z odkryciami archeologów będzie analizowana po zakończeniu badań.”
Zapytaliśmy archeologa Wojciecha Siwiaka, czego się można spodziewać po badaniach archeologicznych zleconych przez miasto, które zostaną wykonane po wyburzeniu budynku dawnego przedszkola. Siwiak, wraz z żoną Anną, badał już pobliski teren z podziemnymi pozostałościami po bydgoskim zamku, przy okazji prac Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej na Starym Mieście.
– Zakres prac archeologicznych zależy od właściciela terenu, obecnie jest to miasto, a także wojewódzkiego konserwatora zabytków. Teren poznałem podczas prac przy ul. Grodzkiej we wcześniejszych latach. To ciężki i podmokły obszar. Z pewnością na tej działce coś się zachowało. Rozmawiałem kiedyś z panem, który budował to przedszkole, mówił mi, że podczas przygotowywania terenu, budowlańcy wyciągali z ziemi potężne głazy. Coś tam na pewno jest, tym bardziej, że w czasach pruskich nie wyburzano dokładnie i całościowo obiektów. Wiele części było zasypywanych – mówi nam archeolog.
Zamek bydgoski, jaki był?
Można powiedzieć, że przez ubogie źródła historyczne, wiemy o zamku stosunkowo niewiele. Być może dopiero przyszłe badania archeologiczne na wskazanym terenie przyniosą przełomowe informacje w tym temacie, jak dokładne położenie i rozmiary budowli. Jednak z dostępnych źródeł możemy wyciągnąć kilka faktów. Zamek powstał w czasach Kazimierza Wielkiego, wspominają o tym katedralna kronika krakowska i kronika Jana Długosza. Znajdował się na wschód od murów miasta – zajmował razem z fosą teren od Brdy po obecny kościół jezuitów. Warownię odwiedzali polscy królowie. Była ona też kilka razy zdobywana przez wojska krzyżackie i w czasie Potopu szwedzkiego. Podczas najazdu Skandynawów w XVII wieku, zamek mocno ucierpiał. Był już niemal ruiną. Nie zdecydowano się na jego odbudowę. W opisach starostwa bydgoskiego z lat 1661–1765 Zenona Guldona, wyczytamy za pośrednictwem miejskiej lustracji z 1717 roku, że: „za tym miastem jest zamek, którego tylko mury popsute stoją i porozwalane są”.
W trakcie zaborów (od 1772 roku), budowla popadła coraz bardziej w ruinę. W 1895 roku działka została sprzedana, a resztki zabudowań przeznaczono na rozbiórkę. Uzyskane z niej cegły posłużyły do budowy m. in. wielu kamienic w Starym Mieście. Starorzecze Brdy, otaczające zamek i pełniące funkcje fosy, zostało zasypane, a teren wyrównany i zazieleniony. Jeszcze w 1910 roku widoczny był kawałek ceglanego wału zamkowego, przy którym prowadzono badania.
Już w latach 60-tych XX wieku zaczęto zajmować się tematem bydgoskiego zamku pod kątem badawczym. Początkowo wykonywano odwierty geologiczne. Pozwoliły one na wykrycie wałów, fosy i stoku wzgórza zamkowego. Inne badania w ubiegłym stuleciu przyniosły również odkrycia kamienno-ceglanych fundamentów, lecz ich stan uniemożliwiał ustalenie ich położenia w kompleksie zamkowym.
Przełomowe okazały się prace archeologiczne w latach 2008 i 2017, przy których brali udział archeolodzy Wojciech i Anna Siwiak. Zlecono je przy okazji robót KPEC-u przy ul. Grodzkiej i Przy Zamczysku. Najpierw na rogu wspomnianych ulic odkryto fundamenty narożnika północno-zachodniej wieży zamku, a dziewięć lat później, w trakcie pracy przy wschodniej krawędzi ul. Przy Zamczysku, dokopano się do ściany granicznej budowli.
Kilka metrów od dawnego przedszkola, przy ul. Grodzkiej, znajduje się makieta przedstawiająca wizualizację zamku. Za jej projekt odpowiedzialni są m. in. archeolog Robert Grochowski oraz Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. – Najlepiej gdyby wszystko było pozostawione pod ziemią dla przyszłych pokoleń, aby zadbali o znalezione relikty, z wykorzystaniem nowocześniejszych technologii. Oby działka nie została bezsensownie sprzedana prywatnemu inwestorowi, by to on decydował o dalszych pracach. Najbezpieczniej byłoby, gdyby teren ten pozostał w zasobach miastach – mówi Wojciech Siwak.
„Park Zamkowy” czy pawilon muzealno-wystawienniczy
– Można byłoby upamiętnić zamek poprzez wybudowanie pawilonu muzealno-wystawienniczego. Stworzyłoby to również możliwość pokazania zabytków znalezionych podczas odkrycia XI-wiecznego grodziska, istniejącego jeszcze przed zamkiem, odkrytego podczas prac archeologicznych w 2007 roku, przed budową hotelu przy ul. Grodzkiej. Wydobyty z ziemi 17-metrowy wał grodziska wykonany z drewna dębowego, znajduje się cały czas w Toruniu. Można byłoby taki artefakt umieścić w tym pawilonie. Warto by też dążyć do stworzenia czegoś większego, na podobieństwo rezerwatu archeologicznego w Ostrowie Tumskim z interaktywną wystawą czy salą kinową – opowiada archeolog.
Pomysł zaaranżowania działki na historyczny, zielony plac zaproponowało Stowarzyszenie Bydgoszcz G10, popularyzujące wiedzę o Bydgoszczy, zrzeszające społeczników, na czele z Maciejem Bakalarczykiem, menadżerem Śródmieścia i Starego Miasta. – Tak ważny teren, nawet jeśli obecnie nie ma środków lub odpowiednich technologii, zawsze może poczekać na nowe pomysły w przyszłości. Może pozostać w formie „Parku Zamkowego”, zagospodarowanej zieleni, być może z fragmentaryczną prezentacją fundamentów zamku, a także nowym miejscem prezentacji istniejącej makiety – czytamy na profilu Bydgoszcz G10.
Pięć lat temu badania archeologiczne przy okazji budowy Teatru Kameralnego prowadził Robert Grochowski. Wtedy odkopano m.in. pozostałości XVI-wiecznej bramy miejskiej (nie zamkowej). Bydgoszcz miała cztery bramy, w tym trzy murowane i jedną drewnianą – i szczątki tej ostatniej odkryto. Prowadziła z miasta w kierunku zamku. Odnaleziono także fragment XV-wiecznego miecza. Artefakty przekazano muzealnikom.
Co przyniosą badania przy ul. Przy Zamczysku i Grodzkiej – zobaczymy. Czekamy na rozpoczęcie się prac archeologicznych, które pomogą w odkrywaniu historii miasta.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!