Adrianna Sułek i Marika Popowicz-Drapała (z prawej) podczas konferencji w ratuszu po zdobyciu medal w ME w Monachium (obok stoją Kinga Gacka i Iga Baumgart-Witan / Fot. B.Witkowski/UMB
Adrianna Sułek poprawiła rekord świata w pięcioboju, ale była nią tylko przez kilka sekund. Jeszcze lepszy wynik osiągnęła Belgijka, Nafissatou Thiam. Na podium halowych mistrzostw Europy stanęła także Marika Popowicz-Drapała, która zdobyła brąz w sztafecie 4 razy 400 metrów.
Srebro HME w Stambule to kolejny sukces Adrianny Sułek. Lekkoatletka Brdy Bydgoszcz rozpoczęła swą wspaniałą, medalową serię od wicemistrzostwa świata w hali przed rokiem. Latem 2022 wywalczyła srebro podczas mistrzostw Europy na stadionie w Monachium w siedmioboju. Teraz znowu sięgnęła po drugie miejsce na podium w pięcioboju w hali (nie rozgrywa się rzutu oszczepem i biegu na 200 metrów), a lepsza ponownie była Nafissatou Thiam.
Waleczna bydgoszczanka dzielnie walczyła o złoty medal. Przed ostatnią konkurencją, biegiem na 800 metrów, miała 134 punkty straty do Thiam. Jest lepsza od Belgijki na 800 metrów, ale musiała pokonać ten dystans aż 10 sekund szybciej. Sułek dała z siebie wszystko. Poprawiła rekord życiowy, wygrała tę konkurencję z wynikiem 2:07,17 s. Osiągnęła w pięcioboju wynik lepszy od rekordu świata (5014 punktów), ale była rekordzistką tylko kilka sekund. Akurat tyle, ile potrzebowała Thiam, aby minąć linię mety, Belgijka zakończyła zawody z jeszcze lepszym wynikiem (5055 pkt) i to ona stała się nową rekordzistką świata w pięcioboju i złotą medalistką halowych mistrzostw Europy.
Jak zawodniczce Brdy smakuje srebrny medal?
– Jesteś gorzki, ale dzięki temu zapowiadasz coś spektakularnego w kolejnych latach. Zmusiłeś mnie do wejścia na wyżyny możliwości w biegu i pokazałeś, że nerwy mam ze stali. Uczysz pokory i zmuszasz do zawieszenia poprzeczki wyżej. Dzięki Tobie zrealizowałam cel/marzenie o 5 tysiącach w hali, ale.. teraz zwiastujesz rywalizację na poziomie, o jakim świat nie słyszał. Dziękuję Ci za to. Za jakiś czas złość przeleję w hektolitry potu i na pewno Cię docenię – pisze Sułek, która za rok będzie jedną z faworytek do olimpijskiego medalu.
Drugie życie Mariki Popowicz-Drapały
Sprinterka Zawiszy wywalczyła razem z koleżankami medal w sztafecie 4 razy 400 metrów. Dla Popowicz-Drapał był to drugi w życiu start na 400 metrów. Świetna sprinterka biegająca w hali 60 metrów i zdobywająca medale mistrzostw Europy w sztafecie 4 razy 100 metrów postanowiła spróbować swych sił na dłuższym dystansie. Uczyniła podobny krok jak Anna Kiełbasińska i był to udany wybór. Pobiegła na drugiej zmianie, osiągając znakomity wynik (51,76 s), choć oczywiście biegła z lotnego startu.