Festiwal Podróżnicy. Dwa dni niezwykłych opowieści o wędrówkach po świecie

Laureaci tegorocznego Festiwalu Podróżnicy: w środku stoją: Katarzyna Barejko i Marcin Chyc-Magdzina, Julita Ilczyszyn i Wojciech Ganczarek. Z prawej: Monika Witkowska i dyr. Biura Promocji Urzędu Miasta Łukasz Krupa. Z lewej: Malwina Sypniewska-Pietsch i Karolina Sypniewska-Wida / Fot. Festiwal Podróżnicy/Faccebook

To już jest normalne, że przez dwa dni nadkomplet widzów słucha opowieści o wędrówkach po różnych zakątkach świata, ogląda zdjęcia i filmy podczas bydgoskiego Festiwalu Podróżnicy. W sobotę (16 września) rozdano Haliki – nagrody festiwalu.

W czasie trzynastej edycji Festiwalu Podróżnicy, którego głównym partnerem jest miasto Bydgoszcz można było zawędrować na wszystkie niemal krańce świata, oceany i szczyty Himalajów. O swojej wyprawie na K2 zakończonej zdobyciem góry uznawanej za jedną z najbardziej niebezpiecznych opowiadała znana podróżniczka Monika Witkowska. – To był mój kolejny i ostatni już ośmiotysięcznik, na który weszłam. Zbyt wiele zostało w Himalajach moich przyjaciół – powiedziała Monika Witkowska, która zakończyła swoją opowieść bydgoską puentą. Na bydgoskim jachcie Solanus pokonała przecież arktyczne Przejście Północno-Zachodnie.

Wręczyła także na koniec dwudniowego Festiwalu Podróżnicy, który tworzą siostry Malwina Sypniewska-Pietsch i Karolina Sypniewska-Wida nagrody – drewniane Haliki. W tym roku powędrowały one do Wojciecha Ganczarka, Katarzyny Barejko i Marcina Chyc-Magdziny oraz Julity Ilczyszyn, czyli podróżniczki znanej jako „wybiegana mama”. Katarzyna Barejko z Marcin Chyc-Magdzina opowiedzieli o swej sześcioletniej podróży „Bez kapci 2016-2022”. Przemierzyli wiele krajów. Były to: Kirgistan, Tadżykistan, Chiny, Wietnam, Kambodża, Laos, Tajlandia., Birma, Malezja, Singapur, Indonezja (wraz z Borneo), Brunei czy Filipiny. W Nowej Zelandii z rowerów przesiedli się do vana, jachtostopem przemierzyli Ocean Spokojny. – Rowerowy etap wyprawy przerwany został w sierpniu 2019 roku, kiedy podczas trzęsień ziemi na wyspie Lombok oraz Gili Meno straciliśmy lub zniszczeniu uległa część naszego sprzętu. Podczas pierwszego trzęsienia ziemi znajdowaliśmy się na samym szczycie aktywnego wulkanu Rinjani, braliśmy udział w akcji ratunkowej oraz ewakuacji – opowiadali.

Wojciech Ganczarek to podróżnik i aktywista, działacz na rzecz ochrony klimatu. Wędrował przez Amerykę Łacińską i Południową – od Meksyku po argentyńską Patagonię. Opowiadał o życiu i tragedii ludzi, których ruguje się z ich ziemi.

Udostępnij: Facebook Twitter